Monthly Archives: Marzec 2018

O rekomendacjach MSZ polemicznie

W ostatnim numerze Wiadomości Turystycznych (nr 5/2018 r.) ukazała się moja wypowiedź pt. O rekomendacjach MSZ polemicznie. Jest to polemika z artykułem Krzysztofa Wilka pt. Rekomendacje MSZ nie są podstawą do odwołania imprezy turystycznej. Wypowiedź tę zamieszczam poniżej:

Problem rekomendacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych (ostrzeżeń dla podróżujących) od dłuższego czasu wywołuje dyskusje i rozbieżne oceny. Ostatnio został on przedstawiony w artykule Krzysztofa Wilka pt. „Rekomendacje MSZ nie są podstawą do odwołania imprezy turystycznej”. Autor stawia w nim zasadniczo tytułową tezę, wskazując, że te rekomendacje są ważnym wyznacznikiem dla bezpieczeństwa organizacji imprez turystycznych, ale nie przesądzają o możliwości organizacji imprezy. Podnosi on także, że w przypadku negatywnej rekomendacji klient co do zasady nie może bezkosztowo zrezygnować z wyjazdu. Przestawione w artykule stanowisko moim zdaniem stanowi zbytnie uproszczenie problemu. Z uwagi na jego praktyczną doniosłość zasadne wydaje się przedstawienie nieco szerszego jego tła, pozostawiając Czytelnikom ocenę trafności argumentacji.

Po pierwsze, od wielu lat zwracam uwagę, że co prawda w ustawie o usługach turystycznych nie ma nic na temat rekomendacji MSZ, to jednak taka rekomendacja powinna zawsze organizatora turystyki skłonić do refleksji odnośnie tego, czy będzie w stanie wykonać umowę z klientem zgodnie z jej ustaleniami. Zgodnie bowiem z art. 14 ust. 5 zd. 1 ustawy o usługach turystycznych „organizator, który przed rozpoczęciem imprezy turystycznej jest zmuszony, z przyczyn od niego niezależnych, zmienić istotne warunki umowy z klientem (…) powinien niezwłocznie o tym powiadomić klienta”. W praktyce zdarza się, że nie tyle sama rekomendacja MSZ, co sytuacja skłaniająca do jej wydania, powoduje, że właśnie organizator turystyki rozsądnie i profesjonalnie rzecz oceniając powinien mieć świadomość, że nie będzie w stanie wykonać umowy w sposób pierwotnie określony w umowie, co powinno prowadzić albo do poinformowania klienta o konieczności zmiany umowy albo do odwołaniu imprezy turystycznej. W przypadku otrzymania informacji od konieczności zmiany umowy klient może m.in. od umowy bezkosztowo odstąpić.

Po drugie, choć nie było to głównym przedmiotem artykułu, nie można zauważyć znaczenia rekomendacji MSZ z punktu widzenia odpowiedzialności organizatora turystyki za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Jak wiadomo odpowiedzialność organizatora turystyki jest daleko posunięta. Mówiąc w pewnym uproszczeniu, przesłankami zwalniającymi organizatora turystyki z tej odpowiedzialności jest m.in. działanie lub zaniechanie osób trzecich, nieuczestniczących w wykonywaniu usług przewidzianych w umowie, jeżeli tych działań lub zaniechań nie można było przewidzieć ani uniknąć oraz siła wyższa. W przypadku pierwszej z wymienionych przesłanek mowa jest wyraźnie, że chodzi o okoliczności, których „nie można było przewidzieć”. Mówiąc w pewnym uproszczeniu również o sile wyższej można mówić dopiero wówczas gdy mamy pewną nadzwyczajność, czy też jak mówią niektórzy „niemożliwość przewidzenia”. Co to w praktyce oznacza? Moim zdaniem – co pomija się w dyskusji na ten temat – taka rekomendacja MSZ może odbić się bardzo niekorzystnie na ewentualnego odpowiedzialności organizatora turystyki z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy (jeżeli do takiego niewykonania umowy lun nienależytego wykonania umowy doszło). Oczywiście okoliczności każdej sprawy powinny być oceniane indywidualnie w każdym przypadku, ale co do zasady w sytuacji wystąpienia zdarzeń przed którymi ostrzegała rekomendacja organizatorowi turystyki może być trudno wykazać, że mimo wszystko jest to zdarzenie noszące znamiona siły wyższej lub też, że było to działanie lub zaniechanie osób trzecich, nieuczestniczących w wykonywaniu usług przewidzianych w umowie.

Po trzecie, wbrew pozorom kwestia odpowiedzialności organizatora turystyki z tytułu niewykonania umowy w przypadku odwołania imprezy przez organizatora turystyki z uwagi na rekomendacje MSZ nie ma charakteru wyłącznie teoretycznego. Wskazać można przykładowo na wyrok Sądu Okręgowego w Opolu z 20 grudnia 2016 r. (sygn. II Ca 1023/16, niepubl.). Sprawa, którą zajmował się ten sąd była o tyle ciekawa, że organizator turystyki zawarł umowę z klientem kilka dni po tym, jak MSZ odnośnie państwa w którym miał odbyć się wyjazd wydał rekomendację o najwyższym poziomie ostrzeżenia. Z kolei znowu za kilka dni organizator turystyki wyjazd odwołał i twierdził, że klient nie ma prawa do odszkodowania ponieważ do odwołania doszło z uwagi na wystąpienie siły wyższej. Sąd Okręgowy nie tylko stwierdził, że zaszła podstawa do domagania się przez klienta odszkodowania, ale przyjął także, że odszkodowanie w tym przypadku obejmuje także tzw. szkodę niemajątkową, potocznie nazywaną odszkodowaniem za zmarnowany urlop. Sądu Okręgowego nie przekonało twierdzenie organizatora turystyki, że w takich okolicznościach mieliśmy do czynienia z siłą wyższą.

Po czwarte, przyznam, że nieco naiwnie brzmią stwierdzenia typu „MSZ ostrzega, a na miejscu zapewniają nas, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa”. Osoby dyskwalifikujące z tego powodu komunikaty MSZ powinny zawsze zadać sobie pytanie, jaka jest ich wiedza na temat źródeł informacji posiadanych przez MSZ. Znowu mówiąc w pewnym uproszczeniu – jeżeli MSZ ma informacje o tym, że terroryści w państwie X planują zamach terrorystyczny w państwie Y, to przecież osoby z Państwa Y mogą o tym wiedzy nie posiadać.

Po piąte, co można jedynie w tym miejscu zasygnalizować, inaczej na kwestie te trzeba będzie spojrzeć po 1 lipca 2018 r., tj. po wejściu w życie ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. W szczególności zgodnie z art. 47 ust. 1 tej ustawy: „Podróżny może odstąpić od umowy o udział w imprezie turystycznej przed rozpoczęciem imprezy turystycznej bez ponoszenia opłaty za odstąpienie w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności występujących w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego. Podróżny może żądać wyłącznie zwrotu wpłat dokonanych z tytułu imprezy turystycznej, bez odszkodowania lub zadośćuczynienia w tym zakresie.

Jak wyżej wskazałem, twierdzenie, że rekomendacje MSZ nie są wiążące, stanowi w moim przekonaniu zbytnie uproszczenie problemu. W takiej sytuacji organizator turystyki powinien w pierwszej kolejności zadać sobie pytanie, czy w zaistniałych okolicznościach jest w stanie wykonać umowę zawartą z klientem zgodnie z jej pierwotnymi ustaleniami. Jeśli nie, powinien zaproponować klientowi zmianę umowy bądź imprezę turystyczną odwołać. Jeśli mimo rekomendacji organizator ocenia, że jest w stanie wykonać umowę, to powinien on sobie również zadać pytanie, czy jest gotowy na możliwe poniesienie ryzyka związanego z zaistnieniem okoliczności przed którymi ostrzega rekomendacja MSZ, w tym także w zakresie swej odpowiedzialności odszkodowawczej. Oczywiście co do zasady okolicznością usprawiedliwiającą nie będzie też jego brak wiedzy o takiej rekomendacji, bowiem jako profesjonalista powinien znać te informacje.

Dr Piotr Cybula, radca prawny i nauczyciel akademicki, prowadzi blog: prawoturystyczne.com

 

 

 

TS UE: „Przewoźnik lotniczy, który realizował w państwie członkowskim wyłącznie pierwszy odcinek lotu łączonego może, w celu zasądzenia odszkodowania z tytułu opóźnienia lotu, zostać pozwany przed sądy, w obszarze właściwości których znajduje się docelowe miejsce lotu, znajdujące się w innym państwie członkowskim”

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 7 marca 2018 r. wydał wyrok, w którym przyjął, że:

Przewoźnik lotniczy, który realizował w państwie członkowskim wyłącznie pierwszy odcinek lotu łączonego może, w celu zasądzenia odszkodowania z tytułu opóźnienia lotu, zostać pozwany przed sądy, w obszarze właściwości których znajduje się docelowe miejsce lotu, znajdujące się w innym państwie członkowskim.

Komunikat prasowy TS dostępny jest tutaj.

 

Ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych narusza dyrektywę 2302/2015 i wymaga pilnej nowelizacji

„Odpowiedzialność organizatora jest ograniczona, jeżeli odpowiedzialność ograniczoną za wykonanie usługi turystycznej ponosi dostawca usługi turystycznej, która jest częścią imprezy turystycznej, na zasadach określonych w przepisach regulujących tę usługę”. Tak mógłby brzmieć przepis dyrektywy 2015/2302. Przepisu takiego, ani podobnie brzmiącego, jednak nie ma. Zasady odpowiedzialności organizatora zostały uregulowane w inny sposób.

Po pierwsze, to organizator jest odpowiedzialny za wykonanie usług turystycznych objętych umową o udział w imprezie turystycznej (art. 13 ust. 1 dyrektywy).

Po drugie, w dyrektywie 2302/2015 wskazano, że odpowiedzialność organizatora może być w dwojaki sposób ograniczona (art. 14 ust. 4 dyrektywy):

  1. Zgodnie z art. 14 ust. 4 dyrektywy: „W zakresie, w jakim międzynarodowe konwencje wiążące Unię ograniczają zakres lub warunki, na jakich rekompensata jest wypłacana przez dostawcę świadczącego usługę turystyczną, która jest częścią imprezy turystycznej, takie same ograniczenia stosuje się do organizatora. W zakresie, w jakim międzynarodowe konwencje niewiążące Unii ograniczają rekompensatę, jaka ma zostać wypłacona przez usługodawcę, państwa członkowskie mogą odpowiednio ograniczyć rekompensatę, jaka ma zostać wypłacona przez organizatora„;
  2. W umowie organizator może ograniczyć odpowiedzialność do trzykrotności ceny, o ile nie dotyczy to szkody na osobie lub szkody spowodowanej umyślnie lub w wyniku niedbalstwa.

W ustawie o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych mamy ponadto taki przepis:

Jeżeli przepisy szczególne ograniczają zakres albo warunki, na jakich odszkodowanie lub zadośćuczynienie jest wypłacane przez dostawcę usług turystycznych, które są częścią imprezy turystycznej, takie same ograniczenia stosuje się do organizatora turystyki (art. 50 ust. 5).

Powyższy przepis nie znajduje odpowiednika w dyrektywie i obniża poziom ochrony podróżnego w niej przewidziany. Jego niezgodność z dyrektywą wynika też z charakteru dyrektywy (jest to tzw. dyrektywa maksymalna, odstępstwa w prawie krajowym mogą pojawić się tylko wówczas, gdy dyrektywa to dopuszcza). Niezgodność wynika z tego, że o ile w tym zakresie dyrektywa dopuszcza możliwość ograniczenia odpowiedzialności organizatora w sytuacjach istnienia „konwencji międzynarodowych wiążących Unię„, to w przypadku ustawy mowa jest ogólnie o „przepisach szczególnych„, a więc o znacznie szerszym zakresie przypadków.

Co ciekawe, przepisu tego nie było w pierwotnym tekście ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Nie było go jeszcze w projekcie z 4 lipca 2017 r. Pojawił się w projekcie z 17 lipca 2017 r. W uzasadnieniu tego projektu nie znalazłem informacji o tym, co skłoniło ustawodawcę do jego wprowadzenia i jak ustawodawca tłumaczy celowość jego dodania. Przede wszystkim, co istotne, w uzasadnieniu nie ma odniesienia się do przepisów nowej dyrektywy.

Podsumowując – choć ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych wchodzi w życie dopiero z dniem 1 lipca 2018 r. to wymaga ona pilnej nowelizacji. Przepis art. 50 ust. 5 ustawy jako niezgodny z dyrektywą powinien zostać zmieniony. Potrzebne jest wprowadzenie regulacji, która będzie  wyraźnie wskazywała na umowy międzynarodowe w zakresie określonym w dyrektywie.

Piotr Cybula