W związku z ustawą o Polskim Bonie Turystycznym ostatnio wiele mówi się i pisze o handlu bonami turystycznymi. W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, dotychczas nieporuszany i chyba nieuwzględniony w odpowiednio sposób przez ustawodawcę.
Załóżmy, że mamy taką sytuację. Dochodzi do zawarcia umowy o udział w imprezie turystycznej, 5-dniowej, z kosztem 1.000 zł, z płatnością za pomocą bonu w wysokości 500 zł. Po zawarciu umowy i dokonaniu całej płatności rodzice podejmują decyzję, że dziecko jednak nie wyjedzie. To rodzi pytanie co w takiej sytuacji można zrobić. W przypadku każdej imprezy turystycznej w grę wchodzi kilka możliwości:
1) rezygnacja z wycieczki z poniesieniem kosztów rezygnacji, które ostatecznie musi ponieść podróżny;
2) rezygnacja z wycieczki z poniesieniem kosztów rezygnacji w całości lub w znacznej części przez ubezpieczyciela (jeżeli sytuacja była objęta ubezpieczeniem na wypadek rezygnacji);
3) przeniesienie imprezy turystycznej na inną osobę, odpłatnie lub nieodpłatnie (w zależności od woli stron).
Ten ostatni przypadek, do którego ograniczę dalsze uwagi, został wyraźnie uregulowany w art. 43 ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych:
1. Podróżny może bez zgody organizatora turystyki przenieść na osobę spełniającą warunki udziału w imprezie turystycznej wszystkie przysługujące mu z tytułu umowy o udział w imprezie turystycznej uprawnienia, jeżeli jednocześnie osoba ta przejmuje wszystkie wynikające z tej umowy obowiązki.
2. Przeniesienie uprawnień i przejęcie obowiązków, o których mowa w ust. 1, jest skuteczne wobec organizatora turystyki, jeżeli podróżny zawiadomi go o tym na trwałym nośniku w rozsądnym terminie. Zawiadomienie złożone nie później niż 7 dni przed rozpoczęciem imprezy turystycznej uważa się w każdym przypadku za złożone w rozsądnym terminie.
3. Jeżeli przeniesienie uprawnień i przejęcie obowiązków, o których mowa w ust. 1, będzie wiązać się dla organizatora turystyki z dodatkowymi kosztami, żądając ich zapłaty ma on obowiązek wykazać je podróżnemu. Koszty te muszą być zasadne i nie mogą przekraczać rzeczywistych kosztów poniesionych przez organizatora turystyki na skutek przeniesienia umowy o udział w imprezie turystycznej.
4. Za nieuiszczoną część ceny imprezy turystycznej oraz koszty poniesione przez organizatora turystyki w wyniku zmiany podróżnego uczestniczącego w imprezie turystycznej, podróżny i osoba przejmująca jego uprawnienia odpowiadają solidarnie.
Także jeżeli płatność nastąpiła we wskazany wyżej sposób za pomocą bonu turystycznego ustawodawca nie może wyłączyć tego uprawnienia. Powyższy przepis ustawy stanowi implementację w Polsce art. 9 dyrektywy 2015/2302 w sprawie imprez turystycznych i powiązanych usług turystycznych. Gdyby ustawodawca polski ograniczył tę możliwość wówczas naruszyłby dyrektywę. Tym bardziej z oczywistych względów nie można nikogo karać za realizację uprawnień wynikających z dyrektywy.
Trzeba jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy w takim przypadku pierwotna płatność za pomocą bonu nie powinna zostać zwrócona. Zgodnie z art. 7 ust. 3 ustawy o PBN:
W przypadku gdy przedsiębiorca turystyczny lub organizacja pożytku publicznego nie zrealizuje usługi hotelarskiej lub imprezy turystycznej, niezwłocznie dokonuje zwrotu płatności przyjętej za pomocą bonu na rachunek bankowy Polskiej Organizacji Turystycznej, zwanej dalej „POT”, oddzielnie dla każdego bonu, podając w tytule przelewu numer tego bonu.
W takim jednak przypadku realizacja następuje, ale na rzecz innej osoby a o tym przepis nie wspomina. Gdyby jednak taki podmiot musiał liczyć się z tym, że będzie musiał w powyższej sytuacji zwrócić wpłatę dokonaną za pomocą bonu turystycznego, to pogarszałoby to jego sytuację, bo okazywałoby się, że całość lub część ceny imprezy turystycznej zapłacona za pomocą bonu turystycznego nie została uregulowana. Z uwagi na potrzebę uwzględnienia jego interesów oraz wspomniany art. 9 dyrektywy trudno byłoby uznać taką możliwość za prawidłową. Podstaw do zwrotu tej płatności nie dają też art. 15 oraz art. 23 ustawy o PBT, gdzie mowa jest o przypadkach, kiedy świadczenie w formie bonu powinno zostać zwrócone.
Zamiast więc „sprzedawać bon”, gdyby przyjąć za trafną powyższą proponowaną interpretację (która wymagać będzie dalszej weryfikacji) można byłoby najpierw zawrzeć umowę o imprezę turystyczna dla osoby uprawnionej do bonu turystycznego, a następnie przenieść uprawnienia wynikające z tej umowy na inną osobę, oczywiście odrębnie uzgadniając z nią „warunki”. Ani ustawa ani dyrektywa nie odnoszą się w jakim czasie od zawarcia umowy o udział w imprezie turystycznej może nastąpić. W takim przypadku nie byłoby podstaw do karania za takie czynności, skoro stanowiłoby to realizację uprawnienia wynikającego z unijnej dyrektywy.
Zaznaczam z góry, że problem wymaga dalszego pogłębienia. W tym miejscu tylko go zaznaczam. Być może w praktyce dominująca będzie odmienna interpretacja.
Piotr Cybula
Pingback: Bon turystyczny: nowy trik na wyciągnięcie gotówki. Na "chore dziecko"