Monthly Archives: Marzec 2025

Interwencja RPO: pasażerka z niepełnosprawnością na wózku niewpuszczona na pokład samolotu PLL LOT

„RPO prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie odmowy wpuszczenia na pokład samolotu PLL LOT pasażerki z niepełnosprawnością, poruszającej się za pomocą wózka elektrycznego.

Miała ona zamiar uczestniczyć w międzynarodowej konferencji naukowej w Warszawie pod koniec lutego 2025 r. Wykupiła bilet na lot, przedkładając wszystkie wymagane dokumenty; uzyskała stosowną akceptację. Przeszła check-in i kontrolę bezpieczeństwa, bez problemów odbyła się również asysta na terenie lotniska. Przy boardingu odmówiono jej jednak wejścia na pokład samolotu.

Powodem miał być fakt, że baterie zasilające wózek elektryczny znajdowały się w obudowach ochronnych, przez co nie można było ich zobaczyć. Pasażerka tłumaczyła, że przekazała odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa. Zaproponowała otwarcie obudów, czego jej odmówiono z braku śrubokrętu. W konsekwencji kapitan podjął decyzję o niewpuszczeniu jej na pokład (nie chciał z nią przedyskutować całej sytuacji).

Kobieta była tym wszystkim bardzo zaskoczona. Jak wskazała w skardze do RPO, podróżuje z tym wózkiem od kilkunastu lat, a taka sytuacja spotkała ją po raz pierwszy. 

RPO ze szczególną powagą traktuje wszelkie sygnały dotyczące dyskryminacji, m.in. względem osób z niepełnosprawnościami. Rzecznik rozpatruje sprawy dotyczące działania lub zaniechania organów władzy publicznej, które należy rozumieć szeroko jako wszystkie podmioty, które sprawują na mocy ustawy władztwo publiczne, niezależnie od ich organizacyjnego usytuowania. W PLL LOT S.A.  zgodnie z informacjami ze strony internetowej, Skarb Państwa jest akcjonariuszem 69,3 proc. akcji, a Polska Grupa Lotnicza S.A. (gdzie 100 proc. akcji ma Skarb Państwa) – 30,7 proc.  Uznanie PLL LOT za podmiot ściśle związany z sektorem publicznym jest zatem właściwe i uzasadnione.

ZRPO Adam Krzywoń prosi Prezesa PLL LOT o wyjaśnienia, zwłaszcza czy przeprowadzono stosowne czynności wyjaśniające oraz z jakiego powodu odmówiono pasażerce podróży mimo wcześniejszego wyrażenia przez linię lotniczą zgody oraz przejścia przez procedury bezpieczeństwa. Pyta również,  ile razy w ostatnich 3 latach doszło do odmowy wstępu na pokład (lub odmowy sprzedaży biletu) pasażerom z niepełnosprawnościami, a także ile skarg na działanie bądź zaniechanie pracowników PLL LOT wniosły te osoby”.

Do_PLL_LOT_ozn_samolot_niewpuszczenie_7_03_2025_wymazany_0.pdf

Źródło: komunikat RPO z 18 marca 2025 r. (na stronie tej powinna też wkrótce pojawić się aktualizacja – odpowiedź przewoźnika)

Rada Reklamy krytycznie o głośnej reklamie Aquaparku Fala („Dzieciom wstęp wzbroniony”)

Czy można ograniczać dzieciom dostęp do usługi aquaparku? Na taki pomysł wpadł ostatnio Aqua Park Łódź Sp. z o.o. Byłoby nie było spółka miejska. Pewnie o sprawie nie byłoby tak głośno, gdyby nie to, że przy tej okazji aquapark zaprezentował reklamę, która wzbudziła w społeczeństwo ogromne kontrowersje i krytykę. O ile nawet część osób gotowa byłaby zaakceptować samo wyłączenie w danym dniu możliwości korzystania z usług przez dzieci, o tyle dla większości osób przedstawiona przy tej okazji grafika była nie do przyjęcia. W efekcie w ubiegłym roku była to chyba jedna z głośniejszych w Polsce reklam.

Co przedstawiała dokładnie ta reklama i co reklamowała? Chodziło o reklamę wydarzenia, które miało odbyć się 19 października 2024 r., w g. 9.00-22.00. Aquapark przy tej okazji zamieścił wpis na Facebooku. Na banerze znajdował się napis „FALA TYLKO DLA DOROSŁYCH” oraz symbol zakazu z przekreślonym zdjęciem płaczącego dziecka i podpisem: „Dzieciom wstęp wzbroniony”. Dodatkowo wydarzenie było promowane na stronie internetowej aquaparku. Nagłówek artykułu z 7 października 2024 r. brzmiał: „Dzień na basenie bez chlapania, dziecięcych pisków i kolejek na zjeżdżalnie? Tak! W sobotę, 19 października w Aquaparku Fala mogą się bawić wyłącznie osoby pełnoletnie”.

W sprawie tej reklamy swoją opinię przedstawiła ostatnio Rada Reklamy, a ściślej Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy (dalej: Rada Reklamy). Opinia została przedstawiona w związku ze skargą skierowaną do Rady Reklamy, o takiej treści:

„Od pewnego czasu dyskutowana jest możliwość wprowadzania ograniczeń dla dzieci w korzystaniu z niektórych usług (np. hotele bez dzieci). Niezależnie od tej dyskusji, sposób przedstawienia tego zakazu w grafice tej reklamy powoduje, że reklama ta jest sprzeczna z prawem i dobrymi obyczajami.
Po pierwsze, reklama ta narusza chronioną m.in. przepisami Konstytucji RP godność człowieka. Dzieci podlegają szczególnej ochronie prawnej. Tymczasem w tej reklamie w celu wykluczenia z możliwości korzystania z usługi w określonym czasie używa się zakazu i formy przekazu, która nie powinna być akceptowana w społeczeństwie. Graficzny sposób przedstawienia tego zakazu narusza godność dzieci.
Po drugie, istotą pojęcia dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka (wyrok SOKiK z 23.02.2006 r., XVII Ama 118/04). Tego szacunku w stosunku do dzieci (ale także w konsekwencji również do rodziców z małymi dziećmi) w tym przypadku nie ma. Dodatkowo podmiot ten sposób zachowania dzieci w innym miejscu dot. tej propozycji przedstawia tak: „Dzień na basenie bez chlapania, dziecięcych pisków i kolejek na zjeżdżalnie (…)” (https://aquapark.lodz.pl/aktualnosci/artykul/fala-tylko-dla-doroslych-19-pazdziernika-sobota-id97373/2024/10/7/). Niezależnie od powyższego w ten sposób dochodzi też do pewnego zgeneralizowania sposobu zachowania osób do lat 18, co również budzi istotne zastrzeżenia.
Po trzecie, z istoty tej reklamy ma ona charakter dyskryminujący, dochodzi do niemożliwości skorzystania w tym dniu z usług przez dzieci, w tym również przez rodziców z dziećmi. Dla wielu rodziców sobota i niedziela to jest jedyny dzień, kiedy mogą wybrać się z dziećmi na basen. Dodatkowo zakaz dotyczy całego dnia, choć przecież mógł być wprowadzony w ograniczonym zakresie czasowym.
Po czwarte, choć nie jest to rzecz najistotniejsza dla tej 100% udziałów w tej spółce ma Miasto Łódź, a zatem podmiot publiczny, który w sposób szczególny powinien troszczyć się o dobro dzieci”.

Rada Reklamy po wpłynięciu skargi przekaz wstępnie zakwalifikowała jako potencjalnie naruszający zasady etyki reklamy w zakresie wskazanym w:

1) art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy: „Działania objęte postanowieniami Kodeksu będą wykonywane z należytą starannością, zgodnie z dobrymi obyczajami, prowadzone w poczuciu odpowiedzialności społeczne oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji”

oraz

2) art. 4 Kodeksu Etyki Reklamy: „Reklamy nie mogą zawierać treści dyskryminujących, w szczególności ze względu na rasę, przekonania religijne, płeć lub narodowość”.

Następnie Rada Reklamy w uchwale z dnia 29 stycznia 2025 r. tę krytyczną przedstawioną w skardze ocenę co do zasady podzieliła. Stanowisko zostało przedstawione w formie opinii, ponieważ skarżona spółka (spółka miejska) nie wyraziła zgody na uczestnictwo w postępowaniu przed Komisją Etyki Reklamy. W tych okolicznościach Rada Reklamy podjęła uchwałę w formie opinii oceniającej skarżony przekaz na podstawie ogólnie przyjętych norm etycznych w oparciu o art. 34 Regulaminu Skarg.

Co konkretnie stwierdziła Rada Reklamy?

Po pierwsze, Rada Reklamy jednoznacznie stwierdziła, że reklama ta „zawiera treści dyskryminujące ze względu na wiek”. Jak wskazała:

„Wydarzenie promowane przez Skarżoną w sposób nieuzasadniony ogranicza dostęp dzieci do przestrzeni publicznej, co może stanowić naruszenie ich podstawowych uprawnień, w tym przywileju równego dostępu do usług rekreacyjnych. Nie bez znaczenia jest fakt, że wydarzenie miało miejsce w sobotę, czyli w czasie, który dla wielu rodzin jest jedyną okazją do wspólnego spędzania czasu. Ogranicza to możliwość korzystania z miejskiej infrastruktury przez rodziny z dziećmi w dogodnym dla nich terminie”.

Po drugie, Rada Reklamy wskazała, że „użycie charakterystycznej symboliki (przekreślony wizerunek płaczącego dziecka) oraz jednoznacznych sformułować („Dzieciom wstęp wzbroniony”) wzbudza negatywne emocje względem dzieci, godzi w ich godność i może przyczyniają się do społecznej marginalizacji”.

„Forma reklamy przedstawiająca w negatywnym świetle dzieci oraz eksponująca ich wykluczenie prowadzi do normalizacji postaw umniejszających szacunkowi względem najmłodszych, a także ich rodziców i opiekunów. Naruszającym zakaz dyskryminacji jest, zdaniem ZO, przekaz pejoratywnie generalizujący, a więc utrwalający i odwołujący się do negatywnych stereotypów dotyczących określonych grup. W niniejszej sprawie – tam gdzie na basenie są dzieci, mają być także „piski, chlapanie i duże kolejki”, a rozpłakane dziecko na plakacie ma ten przekaz potwierdzić i utrwalić. Mając to na względzie, przekaz pozostaje niezgodny z dobrymi obyczajami w zakresie wskazanym powyżej”.

Po trzecie, Rada Reklamy odniosła się również krytycznie w tych okolicznościach do podniesionej w skardze statusu tej spółki (spółka miejska). Tak to ujęła:

„Niezależnie od powyższego należy zwrócić uwagę na fakt, że reklamodawcą w niniejszej sprawie jest spółka miejska. W ocenie tut. ZO tym bardziej nieodpowiednie jest dopuszczenie się wskazanej praktyki przez podmiot odpowiedzialny m.in. za świadczenie usług użyteczności publicznej. Podmiot taki powinien realizować swoje działania, mając na celu interes ogólny i dobro społeczne. Nie może także ujść uwadze, że Polska i Europa mierzą się ze skutkami niżu demograficznego. Działania wykluczające dzieci i wzbudzające niechęć do najmłodszych nie wspierają przeciwdziałaniu temu zjawisku. ZO zachęca Skarżoną do uwzględniania ww. aspektów w swoich działaniach”.

W konsekwencji takiej oceny Rada Reklamy wystąpiła do aquaparku z prośbą o zaprzestanie rozpowszechniania reklamy w najbliższym możliwym terminie, który nie powinien przekroczyć 3 dni od momentu doręczenia.

Powyższe stanowisko, jak już zresztą pisałem w tym miejscu i co również zostało wskazane w skardze, dotyczy dyskutowanej od pewnego czasu zarówno wśród prawników, jak i szerzej wśród społeczeństwa możliwości ograniczania świadczenia usług dla dzieci. Takie pytania mają też czasem przedsiębiorcy, którzy są zainteresowani taką praktyką. Z pewnością ta dyskusja będzie się toczyła dalej, a przedstawiona ocena przez Radę Reklamy będzie w tej dyskusji ważnym głosem. Dodam na koniec, że swoją krytyczną ocenę w tym zakresie przedstawiła już wcześniej Rzecznik Praw Dziecka, o czym w tym miejscu już pisałem.

Piotr Cybula

Pozew niemieckich hotelarzy przeciwko Booking.com

W Niemczech ponad 1700 hotelarzy złożyło pozew zbiorowy przeciwko Booking.com. Podstawą żądań jest szkoda poniesiona przez hotelarzy w związku z tzw. zasadą najwyższej ceny (obiekty nie mogły „sprzedawać” bezpośrednio poniżej tej ceny). Wyrok sądu I instancji powinien powinien pojawić się w tym roku. Szerzej sprawa jest przedstawiana w artykule: Hotels wollen Schadensersatz von Booking.com.

Dla sprawy istotny jest wcześniejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego wynika, że ta platforma nie może zakazywać hotelom oferowania noclegów po niższych cena.

Czy organizator turystyki może wstrzymać się z wypłatą rekompensaty za opóźniony bagaż do czasu zajęcia ostatecznego stanowiska przez przewoźnika?

Taka sytuacja. Podróżny wybrał się z organizatorem turystyki na imprezę turystyczną. Podróżny doleciał na miejsce imprezy turystycznej, jego bagaż nie. Na bagaż musiał czekać kilka dni. Większość wyjazdu musiał się obyć bez niego. W zaistniałych okolicznościach podróżny musiał dokonał zakup podstawowych produktów (głównie ubrań i kosmetyków). Poniósł szkodę majątkową, a dodatkowo krzywdę w postaci niemożliwości uczestnictwa w imprezie turystycznej w zaplanowany sposób (z uwagi na brak bagażu).

W praktyce powstaje pytanie, do kogo podróżny powinien się kierować w takiej sytuacji z roszczeniami. W praktyce często się niestety zdarza, że organizator w taki sposób próbuje „przekierować” podróżnego do przewoźnika tak jakby to tylko on mógł tę odpowiedzialność ponosić. Tego rodzaju informacje moim zdaniem bardzo często wprowadzają podróżnych w błąd, noszą znamiona nieuczciwej praktyki rynkowej w rozumieniu ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynkowych oraz praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.

Oczywiście co do zasady podróżny może w takiej sytuacji najczęściej zasadnie wystąpić również do przewoźnika, ale czasem zasadne będzie wystąpienie (również) właśnie do organizatora turystyki. Po pierwsze, organizator turystyki może ponosić szerszą odpowiedzialność niż ponosi ją przewoźnik. Po drugie, kontakt z przewoźnikiem może być dość utrudniony (takie przypadki niestety nie należą do rzadkości).

W tych okolicznościach wątpliwości budzą również informacje zamieszczane przez niektórych organizatorów turystyki na ich stronach internetowych, w tym w warunkach uczestnictwa w imprezach turystycznych. Podobnie w tym przypadku, można odnieść wrażenie, że w niektórych przypadkach jest to próba „przekierowania” podróżnego z jego reklamacją do przewoźnika.

Na problem ten w tym miejscu zwracałem uwagę już wiele razy (np.: SR w Łodzi: organizator turystyki odpowiada względem podróżnego za opóźniony bagaż). Wspominam o nim tytułem wstępu w związku z problemem, z którym zetknąłem się niedawno. Otóż po złożeniu w takich okolicznościach reklamacji przez podróżnego organizator ten odpisał, że:

  • odpowiedzialność za bagaż w tracie realizacji transportu spoczywa na przewoźniku
  • organizator turystyki odpowiada za podwykonawców, ale wysokość wypłaconej rekompensaty związanej z przelotem ulega obniżeniu o koszty wypłacone przez przewoźnika
  • do czasu zajęcia ostatecznego stanowiska przez linię lotniczą organizator wstrzymuje się z wypłatą ewentualnych rekompensat.

I powstaje pytanie, czy taka praktyka organizatora turystyki jest dopuszczalna w świetle ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. Moim zdaniem nie. Wynika to z poniższych przyczyn:

Po pierwsze, zgodnie z art. 48 ust. 1 u.i.t. „Organizator turystyki ponosi odpowiedzialność za wykonanie usług turystycznych objętych umową o udział w imprezie turystycznej, bez względu na to, czy usługi te mają być wykonane przez organizatora turystyki, czy przez innych dostawców usług turystycznych”.

Po drugie, w konkretnych okolicznościach faktycznych oprócz odpowiedzialności organizatora turystyki podróżnemu mogą przysługiwać również roszczenia względem podwykonawców, np. względem przewoźnika lotniczego. Jednak to, że można mówić o takiej odpowiedzialności w żaden sposób oznacza, że odpowiedzialność organizatora nie jest aktualna do czasu zajęcia stanowiska przez taki podmiot. Do takiej interpretacji nie ma żadnych podstaw w obowiązujących przepisach prawnych.

Po trzecie, jak się wydaje, podstawą prawną takiego stanowiska organizatora wydaje się być art. 50 ust. 7 u.i.t. (przepis ten podobnie jak i organizator wskazuje na „obniżenie” rekompensaty o koszty wypłacone przez przewoźnika”). Przepis ten jednak w żaden sposób nie może być podstawą do przedstawionej przez organizatora interpretacji. Przepis ten nawet w żaden sposób nie zobowiązuje podróżnego do wystąpienia do przewoźnika, a nawet gdyby podróżny to zrobił, to w sytuacji gdy żadnej rekompensaty od przewoźnika do czasu rozpatrzenia przez organizatora turystyki reklamacji by nie otrzymał, organizator turystyki w żaden sposób nie może powstrzymywać się z rozpatrzeniem takiej reklamacji. Przepis art. 50 ust. 7 u.i.t. wyraźnie wskazuje: „w przypadku skorzystania przez podróżnego z obniżenia ceny lub odszkodowania (…)”. Skoro podróżny takiej gratyfikacji od przewoźnika nie otrzymał, to organizator nie może w tym zakresie wstrzymywać się z rozpatrzeniem reklamacji podróżnego.

Po czwarte, przeciwko takiemu stanowisku organizatora przemawia również przepis art. 50 ust. 2 u.i.t., z którego wynika, że „Organizator turystyki niezwłocznie wypłaca odszkodowanie lub zadośćuczynienie”.

Podsumowując: co do zasady organizator turystyki nie ma prawa do wstrzymania się z wypłatą ewentualnej rekompensaty do czasu zajęcia stanowiska przez przewoźnika lotniczego (oczywiście jeśli reklamacja wraz z uzasadnieniem pozwala w pozostałym zakresie na ocenę zasadności reklamacji). Takie stanowisko organizatora turystyki jest nie tylko niezgodne z przepisami ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, ale może być także uznane za nieuczciwą praktykę rynkową oraz praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumenta w rozumieniu wskazanych wyżej ustaw.

Piotr Cybula

TSUE: zapłata ceny imprezy turystycznej obejmującej lot przez osobę trzecią nie wyklucza prawa do odszkodowania w przypadku dużego opóźnienia lotu

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 6 marca 2025 r. wydał wyrok w sprawie C-20/24. Sprawa dotyczyła przelotu lotniczego, który był częścią imprezy turystycznej. Samolot się opóźnił i powstało pytanie, czy pasażer jest uprawniony do odszkodowania wynikającego z rozporządzenia nr 261/2004. W sprawie tej TSUE stwierdził, że:

  1. karta pokładowa może wystarczyć do wykazania potwierdzonej rezerwacji na lot;
  2. zapłata ceny imprezy turystycznej obejmującej lot przez osobę trzecią nie wyklucza prawa do odszkodowania w przypadku dużego opóźnienia lotu;
  3. do przewoźnika lotniczego należy wykazanie, zgodnie z zasadami przewidzianymi w prawie krajowym, że pasażer podróżował bezpłatnie lub na podstawie taryfy zniżkowej.

Poniżej zamieszczam wydany w tej sprawie komunikat TSUE:

Wyjeżdżając za granicę trzeba pamiętać o odpowiednim ubezpieczeniu

Nie wszyscy turyści pamiętają o tym, że wyjeżdżając za granicę należy pamiętać o odpowiednim ubezpieczeniu na wypadek wystąpienia różnego rodzaju nieprzewidzianych zdarzeń, zwłaszcza związanych ze zdrowiem. O ile w państwach gdzie działa Europejska Karta Leczenia Zdrowotnego większego problemu nie ma, to już w przypadku konieczności przeprowadzenia operacji w innych państwach w przypadku braku odpowiedniego ubezpieczenia mogą pojawić się poważne problemy, związane nie tylko z kosztami pomocy medycznej, ale także z kosztami specjalistycznego transportu osoby do Polski.

Od czasu do czasu zwłaszcza media informują o problemach osób, które takiego ubezpieczenia nie miały, czasami przy okazji różnego rodzaju zrzutek związanych z pomocą tym osobom.

Wczoraj w mediach pojawiła się informacja o sędzim, który pojechał do USA gdzie uległ poważnemu wypadkowi. Mimo udzielania mu na miejscu pomocy medycznej potrzebny jest specjalistyczny transport medyczny do Polski, gdzie ma być kontynuowane leczenie. Na to brak jest środków i obecnie trwa zbiórka na portalu Zrzutka.pl.

Dzisiaj z kolei Rzecznik Praw Obywatelskich informuje o problemie polskiego turysty, który w Egipcie miał poważną operację i obecnie musi być przetransportowany do Polski. Podobnie brakuje na to środków. W tych okolicznościach RPO zapytał NFZ o możliwość sfinansowania takiego transportu, a NFZ odpowiedział, że takiej możliwości nie dostrzega.

Kwestia ubezpieczenia w przypadku wyjazdów zagranicznych to jedna z ważniejszych rzeczy na które należy zwrócić uwagę przed zagranicznym wyjazdem. Wbrew pozorom również w przypadku umów zawieranych z organizatorami turystyki, w przypadku których w Polsce mamy obowiązkowe ubezpieczenia NNW i KL klient również powinien ocenić, czy proponowane ubezpieczenie jest rzeczywiście odpowiednie, czy nie warto skorzystać z wyższego lub dodatkowego ubezpieczenia. Ustawa bowiem na organizatorów turystyki nakłada obowiązek zawarcia takiej umowy ubezpieczenia, ale nie określa jego standardu (w praktyce wygląda to różnie).

Obyśmy jak najrzadziej słyszeli o podobnych sytuacjach jak dwie powyższe.

Piotr Cybula