W znacznej większości spraw sądowych nie ma obowiązku korzystania z pomocy prawnika (radcy prawnego, adwokata). Tak też jest w sprawach dotyczących biur podróży. W konsekwencji klienci biur podróży (organizatorów turystyki) czasami decydują się na skierowanie sprawy do sądu, czasem bez konsultacji z prawnikiem. Moim zdaniem – choć nie ma takiego obowiązku – to z uwagi na skomplikowane regulacje postępowania cywilnego oraz dość skomplikowane przepisy odnoszące się do odpowiedzialności organizatorów turystyki, samodzielnie, bez pomocy radcy prawnego lub adwokata, robić tego nie warto (ewentualnie z inną odpowiednią pomocą prawna, np. miejskiego/powiatowego rzecznika konsumentów).
Czasami konsultacja z prawnikiem powinna skłonić klienta biura podróży jednak do rezygnacji ze skierowania sprawy na drogę sądową. W innych przypadkach może to oznaczać również konieczność obniżenia (lub podwyższenia) kwoty dochodzonej (niż pierwotnie planowa), wreszcie oczywiście chodzi o odpowiednią argumentację, która powinna być przedstawiona w pozwie, w tym również odpowiednie wnioski dowodowe.
Proces sądowy rządzi się swoimi prawami, a sprawy dotyczące biur podróży mają swoją specyfikę. Nawet jeśli pokrzywdzenie klienta wydaje mu się oczywiste, to trzeba to jeszcze w odpowiedni sposób przełożyć na „język postępowania”. Inaczej w ten sposób podwyższamy ryzyko tego, że sprawę w całości przegramy lub też, że powództwo zostanie w istotnej części oddalone.
Powyższe uwagi przedstawiam nie tylko z uwagi na doświadczenie w takich sprawach, ale też z uwagi na zapoznanie się w ostatnim czasie z kilkoma takimi sprawami, w których osoba decydująca się na skierowanie takiej sprawy do sądu zrobiła to samodzielnie. W każdej z nich sąd zasadnie oddalił powództwo. W jednej z takich sprawa dzisiaj reprezentowałem organizatora turystyki. Sąd oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz organizatora turystyki zwrot kosztów procesu.
Oczywiście powyższe uwagi mają charakter ogólny i dotycząc większości spraw. Nie jest wykluczone, że ktoś kto nie posiada wykształcenia prawniczego będzie w stanie samodzielnie taką sprawę poprowadzić. Co do zasady jednak moim zdaniem wskazane ryzyko jest dość znaczne.
Piotr Cybula
