Tag Archives: internet

Rada Reklamy krytycznie o głośnej reklamie Aquaparku Fala („Dzieciom wstęp wzbroniony”)

Czy można ograniczać dzieciom dostęp do usługi aquaparku? Na taki pomysł wpadł ostatnio Aqua Park Łódź Sp. z o.o. Byłoby nie było spółka miejska. Pewnie o sprawie nie byłoby tak głośno, gdyby nie to, że przy tej okazji aquapark zaprezentował reklamę, która wzbudziła w społeczeństwo ogromne kontrowersje i krytykę. O ile nawet część osób gotowa byłaby zaakceptować samo wyłączenie w danym dniu możliwości korzystania z usług przez dzieci, o tyle dla większości osób przedstawiona przy tej okazji grafika była nie do przyjęcia. W efekcie w ubiegłym roku była to chyba jedna z głośniejszych w Polsce reklam.

Co przedstawiała dokładnie ta reklama i co reklamowała? Chodziło o reklamę wydarzenia, które miało odbyć się 19 października 2024 r., w g. 9.00-22.00. Aquapark przy tej okazji zamieścił wpis na Facebooku. Na banerze znajdował się napis „FALA TYLKO DLA DOROSŁYCH” oraz symbol zakazu z przekreślonym zdjęciem płaczącego dziecka i podpisem: „Dzieciom wstęp wzbroniony”. Dodatkowo wydarzenie było promowane na stronie internetowej aquaparku. Nagłówek artykułu z 7 października 2024 r. brzmiał: „Dzień na basenie bez chlapania, dziecięcych pisków i kolejek na zjeżdżalnie? Tak! W sobotę, 19 października w Aquaparku Fala mogą się bawić wyłącznie osoby pełnoletnie”.

W sprawie tej reklamy swoją opinię przedstawiła ostatnio Rada Reklamy, a ściślej Zespół Orzekający Komisji Etyki Reklamy działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy (dalej: Rada Reklamy). Opinia została przedstawiona w związku ze skargą skierowaną do Rady Reklamy, o takiej treści:

„Od pewnego czasu dyskutowana jest możliwość wprowadzania ograniczeń dla dzieci w korzystaniu z niektórych usług (np. hotele bez dzieci). Niezależnie od tej dyskusji, sposób przedstawienia tego zakazu w grafice tej reklamy powoduje, że reklama ta jest sprzeczna z prawem i dobrymi obyczajami.
Po pierwsze, reklama ta narusza chronioną m.in. przepisami Konstytucji RP godność człowieka. Dzieci podlegają szczególnej ochronie prawnej. Tymczasem w tej reklamie w celu wykluczenia z możliwości korzystania z usługi w określonym czasie używa się zakazu i formy przekazu, która nie powinna być akceptowana w społeczeństwie. Graficzny sposób przedstawienia tego zakazu narusza godność dzieci.
Po drugie, istotą pojęcia dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka (wyrok SOKiK z 23.02.2006 r., XVII Ama 118/04). Tego szacunku w stosunku do dzieci (ale także w konsekwencji również do rodziców z małymi dziećmi) w tym przypadku nie ma. Dodatkowo podmiot ten sposób zachowania dzieci w innym miejscu dot. tej propozycji przedstawia tak: „Dzień na basenie bez chlapania, dziecięcych pisków i kolejek na zjeżdżalnie (…)” (https://aquapark.lodz.pl/aktualnosci/artykul/fala-tylko-dla-doroslych-19-pazdziernika-sobota-id97373/2024/10/7/). Niezależnie od powyższego w ten sposób dochodzi też do pewnego zgeneralizowania sposobu zachowania osób do lat 18, co również budzi istotne zastrzeżenia.
Po trzecie, z istoty tej reklamy ma ona charakter dyskryminujący, dochodzi do niemożliwości skorzystania w tym dniu z usług przez dzieci, w tym również przez rodziców z dziećmi. Dla wielu rodziców sobota i niedziela to jest jedyny dzień, kiedy mogą wybrać się z dziećmi na basen. Dodatkowo zakaz dotyczy całego dnia, choć przecież mógł być wprowadzony w ograniczonym zakresie czasowym.
Po czwarte, choć nie jest to rzecz najistotniejsza dla tej 100% udziałów w tej spółce ma Miasto Łódź, a zatem podmiot publiczny, który w sposób szczególny powinien troszczyć się o dobro dzieci”.

Rada Reklamy po wpłynięciu skargi przekaz wstępnie zakwalifikowała jako potencjalnie naruszający zasady etyki reklamy w zakresie wskazanym w:

1) art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy: „Działania objęte postanowieniami Kodeksu będą wykonywane z należytą starannością, zgodnie z dobrymi obyczajami, prowadzone w poczuciu odpowiedzialności społeczne oraz zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji”

oraz

2) art. 4 Kodeksu Etyki Reklamy: „Reklamy nie mogą zawierać treści dyskryminujących, w szczególności ze względu na rasę, przekonania religijne, płeć lub narodowość”.

Następnie Rada Reklamy w uchwale z dnia 29 stycznia 2025 r. tę krytyczną przedstawioną w skardze ocenę co do zasady podzieliła. Stanowisko zostało przedstawione w formie opinii, ponieważ skarżona spółka (spółka miejska) nie wyraziła zgody na uczestnictwo w postępowaniu przed Komisją Etyki Reklamy. W tych okolicznościach Rada Reklamy podjęła uchwałę w formie opinii oceniającej skarżony przekaz na podstawie ogólnie przyjętych norm etycznych w oparciu o art. 34 Regulaminu Skarg.

Co konkretnie stwierdziła Rada Reklamy?

Po pierwsze, Rada Reklamy jednoznacznie stwierdziła, że reklama ta „zawiera treści dyskryminujące ze względu na wiek”. Jak wskazała:

„Wydarzenie promowane przez Skarżoną w sposób nieuzasadniony ogranicza dostęp dzieci do przestrzeni publicznej, co może stanowić naruszenie ich podstawowych uprawnień, w tym przywileju równego dostępu do usług rekreacyjnych. Nie bez znaczenia jest fakt, że wydarzenie miało miejsce w sobotę, czyli w czasie, który dla wielu rodzin jest jedyną okazją do wspólnego spędzania czasu. Ogranicza to możliwość korzystania z miejskiej infrastruktury przez rodziny z dziećmi w dogodnym dla nich terminie”.

Po drugie, Rada Reklamy wskazała, że „użycie charakterystycznej symboliki (przekreślony wizerunek płaczącego dziecka) oraz jednoznacznych sformułować („Dzieciom wstęp wzbroniony”) wzbudza negatywne emocje względem dzieci, godzi w ich godność i może przyczyniają się do społecznej marginalizacji”.

„Forma reklamy przedstawiająca w negatywnym świetle dzieci oraz eksponująca ich wykluczenie prowadzi do normalizacji postaw umniejszających szacunkowi względem najmłodszych, a także ich rodziców i opiekunów. Naruszającym zakaz dyskryminacji jest, zdaniem ZO, przekaz pejoratywnie generalizujący, a więc utrwalający i odwołujący się do negatywnych stereotypów dotyczących określonych grup. W niniejszej sprawie – tam gdzie na basenie są dzieci, mają być także „piski, chlapanie i duże kolejki”, a rozpłakane dziecko na plakacie ma ten przekaz potwierdzić i utrwalić. Mając to na względzie, przekaz pozostaje niezgodny z dobrymi obyczajami w zakresie wskazanym powyżej”.

Po trzecie, Rada Reklamy odniosła się również krytycznie w tych okolicznościach do podniesionej w skardze statusu tej spółki (spółka miejska). Tak to ujęła:

„Niezależnie od powyższego należy zwrócić uwagę na fakt, że reklamodawcą w niniejszej sprawie jest spółka miejska. W ocenie tut. ZO tym bardziej nieodpowiednie jest dopuszczenie się wskazanej praktyki przez podmiot odpowiedzialny m.in. za świadczenie usług użyteczności publicznej. Podmiot taki powinien realizować swoje działania, mając na celu interes ogólny i dobro społeczne. Nie może także ujść uwadze, że Polska i Europa mierzą się ze skutkami niżu demograficznego. Działania wykluczające dzieci i wzbudzające niechęć do najmłodszych nie wspierają przeciwdziałaniu temu zjawisku. ZO zachęca Skarżoną do uwzględniania ww. aspektów w swoich działaniach”.

W konsekwencji takiej oceny Rada Reklamy wystąpiła do aquaparku z prośbą o zaprzestanie rozpowszechniania reklamy w najbliższym możliwym terminie, który nie powinien przekroczyć 3 dni od momentu doręczenia.

Powyższe stanowisko, jak już zresztą pisałem w tym miejscu i co również zostało wskazane w skardze, dotyczy dyskutowanej od pewnego czasu zarówno wśród prawników, jak i szerzej wśród społeczeństwa możliwości ograniczania świadczenia usług dla dzieci. Takie pytania mają też czasem przedsiębiorcy, którzy są zainteresowani taką praktyką. Z pewnością ta dyskusja będzie się toczyła dalej, a przedstawiona ocena przez Radę Reklamy będzie w tej dyskusji ważnym głosem. Dodam na koniec, że swoją krytyczną ocenę w tym zakresie przedstawiła już wcześniej Rzecznik Praw Dziecka, o czym w tym miejscu już pisałem.

Piotr Cybula

Pozew niemieckich hotelarzy przeciwko Booking.com

W Niemczech ponad 1700 hotelarzy złożyło pozew zbiorowy przeciwko Booking.com. Podstawą żądań jest szkoda poniesiona przez hotelarzy w związku z tzw. zasadą najwyższej ceny (obiekty nie mogły „sprzedawać” bezpośrednio poniżej tej ceny). Wyrok sądu I instancji powinien powinien pojawić się w tym roku. Szerzej sprawa jest przedstawiana w artykule: Hotels wollen Schadensersatz von Booking.com.

Dla sprawy istotny jest wcześniejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego wynika, że ta platforma nie może zakazywać hotelom oferowania noclegów po niższych cena.

Holenderski sąd zawiesza kary w sprawie dynamicznych cen internetowych biur podróży

W Polsce mieliśmy niedawno bardzo ożywioną dyskusję na temat praktyki stosowania dynamicznych cen przez internetowe biura podróży (m. in. z uwagi na aktywność UOKiK).

W tym kontekście warto się przyjrzeć wyrokowi holenderskiego sądu, do którego trafił podobny problem. W tym przypadku na 3 biura podróży nałożone zostały kary finansowe. Holenderski organ (ACM) uznał, że internetowe biura podróży stosowały nieuczciwe praktyki handlowe przez podawane w przypadku imprez turystycznych ceny wyjściowej, która może jeszcze ulec zmianie w górę lub w dół podczas procesu rezerwacji.

Biura podróży od tej decyzji odwołały się do sądu. Na razie Sąd Rejonowy w Rotterdamie 24 września 2024 r. orzekł o zawieszeniu nałożonych na te biura podróży kar, uznając, że istnieją wątpliwości co do naruszeń ze strony skarżących. Sąd przychylił się do wyjaśnień skarżących z których wynika, iż różnice w cenach są spowodowane zmianami dostępności lub cen elementów podróży oferowanych przez dostawców skarżących. Cena początkowa wyświetlona po raz pierwszy była prawidłowa i aktualna w momencie umieszczenia imprezy turystycznej na stronie internetowej, ale ze względu na zmiany dostępności oraz dynamiczne lub płynne ustalanie cen przez dostawców elementów podróży, cena ta stała się nieaktualna. Sędzia przychylił się do zarzutów skarżących, że ACM błędnie interpretuje w tym zakresie wytyczne Komisji Europejskiej w sprawie dyrektywy dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych. sprawie tej skarżący przedstawili własne wyniki badań empirycznych, w wyniku których sąd ma poważne wątpliwości, czy w takich sytuacjach przeciętny konsument jest wprowadzany w błąd.

Orzeczenie holenderskiego sądu (opublikowane 2 października 2024 r.) dostępne jest: tutaj. Zamieszczam go również poniżej. Z pewnością argumenty z niego płynące są istotne dla dyskusji, która w tym zakresie toczy się w Polsce.

dr Piotr Cybula, radca prawny

TSUE o klauzulach parytetu cenowego Booking.com

W dniu 19 września 2024 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, w którym odniósł się do stosowanych przez Booking.com klauzul parytetu cenowego. Poniżej komunikat prasowy TSUE:

Urodzinowa promocja Wizz Air z zarzutami Prezesa UOKiK

  • Wizz Air Hungary 18 maja ubiegłego roku zorganizował promocję urodzinową. W czasie jej trwania można było kupić bilety lotnicze za 35 zł. Większość z nich spółka anulowała po zawarciu umowy.
  • Prezes UOKiK postawił przewoźnikowi zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów.
  • To nie jedyne działania Urzędu wobec przedsiębiorcy.

[Warszawa, 22 stycznia 2023 r.] Wizz Air, jeden z liderów wśród przewoźników niskokosztowych, przyzwyczaił swoich klientów do częstych promocji, podczas których można kupić bilety lotnicze w wyjątkowo atrakcyjnych cenach. Także z okazji dziewiętnastych urodzin linii przygotował ofertę obejmującą różne zniżki – 18 maja ubiegłego roku przewoźnik oferował loty do dowolnego miejsca za 35 zł. Bilet można było zarezerwować w aplikacji Wizz Air oraz na stronie internetowej spółki. Cena dotyczyła wylotu z polskiego lotniska, przy wyborze najtańszej opcji bagażu podręcznego i losowym przydziale miejsca.

Promocyjne loty odwołane

Jednak większość konsumentów, którzy kupili bilety w cenie 35 zł, nie miało okazji z nich skorzystać. Spółka anulowała umowy następnego dnia od zakupu, powołując się na błąd techniczny i deklarując natychmiastowy zwrot poniesionych kosztów. Uznała jedynie zamówienia, które dotyczyły podróży odbywających się w ciągu 72 godzin od dokonania transakcji. Do UOKiK wpłynęły liczne skargi, w sygnałach czytamy m.in. że „linie lotnicze tłumaczą się awarią systemu, mimo że namawiały cały dzień by skorzystać z ich promocji”. Rzeczywiście, informacja o zniżkach w ramach promocji urodzinowej była dystrybuowana wieloma kanałami – od banera na stronie internetowej i aplikacji, przez newsletter oraz serwis Instagram. Ponieważ cena biletów w wysokości 35 zł była zbliżona do kwot za jakie można rezerwować loty organizowane przez Wizz Air w ramach różnych innych promocji (od 39 zł za podróż w obie strony), nic nie wskazywało na to, że nie istnieje możliwość realizacji przelotu lotniczego na tych warunkach.

W związku z działaniami Wizz Air Hungary Prezes UOKiK postawił spółce zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

– Konsumenci mają prawo zakładać, że przedsiębiorca prezentuje cechy danej oferty w sposób rzetelny i niewprowadzający w błąd. W przypadku tzw. tanich linii lotniczych podróżni przyzwyczajeni są do licznych promocji cenowych. Działając w zaufaniu do przewoźnika Wizz Air podjęli decyzję o kupnie biletów, zrealizowali płatność i dostali potwierdzenie zawarcia umowy zakupu biletu. Spółka odwołała większość rezerwacji, czym mogła naruszyć zbiorowe interesy konsumentów – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Kolejne zarzuty

W sprawie Wizz Air toczy się również postępowanie dotyczące uznania postanowienia wzorca umowy za niedozwolone. Chodzi o usługę Elastyczny towarzysz podróży. Polega ona na  umożliwieniu tworzenia rezerwacji bez podawania nazwisk wszystkich pasażerów do czasu odprawy online. Konsumenci w sygnałach kierowanych do UOKiK wskazywali, że przewoźnik nie zwraca za nią opłaty (58 zł od osoby) w sytuacji, gdy lot zostanie przez spółkę odwołany. W trakcie działań Prezesa UOKiK Wizz Air zastąpił kwestionowany wzorzec umowy nowym, który jednak nadal zawiera postanowienia wzbudzające wątpliwości Prezesa UOKiK. Aktualnie spółka dopuszcza możliwość zwrotu pieniędzy za niewykonaną usługę tylko w niektórych sytuacjach i uzależnia ją od złożenia przez podróżujących stosownego wniosku.

Nie ma podstaw do obciążania konsumentów opłatami za usługę, która nie została zrealizowana, z przyczyn leżących po stronie przedsiębiorcy. Zwrot środków powinien być wykonany automatycznie i bez zbędnych formalności – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, to zarówno za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, jak i za stosowanie niedozwolonej klauzuli, spółce Wizz Air Hungary grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.

Powyższa informacja stanowi komunikat prasowy UOKiK z 22 stycznia 2024 r.

Rzecznik generalny Maciej Szpunar o obowiązkach nakładanych przez państwo członkowskie na dostawcę usług internetowych

Rzecznik generalny wydał opinię w sprawach połączonych C-662/22 | Airbnb Ireland i C-667/22 | Amazon Services Europe, w sprawie C-663/22 | Expedia, w sprawach połączonych C-664/22 | Google Ireland Limited i C-666/22 | EG Vacation Rentals Ireland Limited oraz w sprawie C-665/22| Amazon Services
Europe. W opinii tej wskazał, że:

państwo członkowskie nie może nakładać ogólnych i abstrakcyjnych obowiązków na dostawcę usług internetowych, który prowadzi działalność na jego terytorium, lecz ma siedzibę w innym państwie członkowskim.

Poniżej zamieszczam komunikat prasowy TSUE. Opinia dostępna jest: tutaj.

Komunikat prasowy TSEU:

Prezes UOKiK nałożył na Wakacje.pl S.A. karę ponad 1 mln zł

Prezes UOKiK wydał decyzję w której nałożył na Wakacje.pl S.A. karę ponad 1 mln złotych. UOKiK zarzucił przedsiębiorcy prowadzącemu portal wakacje.pl prezentowanie na tej stronie cen wielu wycieczek w sposób nieaktualny lub niepełny. Inna cena pokazywała się w wyszukiwarce, a inne po rozwinięciu szczegółów oferty. Według UOKiK utrudniało to podjęcie efektywnych decyzji zakupowych przez użytkowników portalu. Decyzja jest nieprawomocna, przedsiębiorca może od niej wnieść odwołanie.

Poniżej zamieszczam wydany w tej sprawie komunikat prasowy UOKiK oraz sentencję decyzji UOKiK.

Prezentowane na stronie wakacje.pl ceny wielu wycieczek były nieaktualne lub niepełne – inna cena pokazywała się w wyszukiwarce, a inna po rozwinięciu szczegółów oferty.Utrudniało to podjęcie efektywnych decyzji zakupowych przez użytkowników portalu.

[Warszawa, 27 grudnia 2023 r.] Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał decyzję dotyczącą portalu wakacje.pl, który oferuje wyszukiwarkę i sprzedaje przez internet wycieczki różnych organizatorów. Prezes UOKiK zakwestionował wprowadzające w błąd informacje o cenach.

Każdy konsument może wpisać na tej stronie swoje kryteria i według nich wyszukać oferty zagranicznych wyjazdów, może je też sortować od najtańszych do najdroższych oraz filtrować według cen. Następnie wyświetla się lista ofert wraz z cenami, które w wielu przypadkach nie zgadzały się z cenami podanymi po kliknięciu w szczegóły oferty: były wyższe lub niższe. Często nie zawierały obowiązkowej składki na fundusz gwarancyjny lub były to ceny historyczne. Z monitoringu serwisu wakacje.pl przeprowadzonego przez UOKiK w toku postępowania wynikało, że problem różnic cenowych dotyczył co najmniej 40 proc. sprawdzonych ofert. Powodowało to zafałszowanie wyników wyszukiwania: niektóre z nich powinny się plasować na innych miejscach w rankingu najtańszych ofert, zaś niektóre mogły nie być widoczne.

Przeglądając i analizując wyniki wyszukiwania konsumenci nie otrzymywali wiarygodnych i porównywalnych informacji o cenach wycieczek, podczas gdy tzw. listingi mają za zadanie umożliwić konsumentom porównanie ofert bez konieczności analizy i weryfikacji każdej propozycji z osobna. W efekcie konsumenci nie docierali do ofert, które spełniłyby ich kryteria, poświęcając czas na zapoznanie się z takimi, które im nie odpowiadały.  Poprzez nierzetelne działanie wyszukiwarki konsumenci byli wprowadzani w błąd, wskutek czego  mogli podejmować nieoptymalne decyzje zakupowe. 

Przykłady:

  • 7 dni na Kubie, 1 osoba. Wyniki wyszukiwania: 7 127 zł, po rozwinięciu szczegółów oferty: 8 475 zł; różnica w cenie to 1 348 zł.
  • 7 dni w Egipcie, 1 osoba. Wyniki wyszukiwania: 2 480 zł, po rozwinięciu szczegółów oferty: 3 112 zł; różnica w cenie to 632 zł.
  • 7 dni w Hiszpanii, 1 osoba. Wyniki wyszukiwania: 3 737 zł, po rozwinięciu szczegółów oferty: 3 975 zł; różnica w cenie to 238 zł.

Na stronach internetowych i w wyszukiwarkach ofert powinny być pokazywane ceny aktualne i kompletne, tak by konsument nie musiał weryfikować, jaki jest rzeczywisty koszt wycieczki w celu podjęcia najkorzystniejszej dla niego decyzji zakupowej. Przedsiębiorca prowadzący serwis internetowy, który umożliwia wyszukiwanie i sortowanie ofert z uwzględnieniem wysokości cen, odpowiada za przejrzyste ich prezentowanie, dlatego zgodnie z prawem musi mieć pewność, że cena zawiera wszystkie obowiązkowe opłaty i podawać je na każdym etapie, gdy informuje o koszcie wyjazdu. Nie można oczekiwać, że konsument będzie podchodził z podejrzliwością do przekazywanych mu informacji, tak samo jak nie można doprowadzać do sytuacji, aby wyszukiwarka ofert wprowadzała konsumentów w błąd – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Za stosowanie nieuczciwej praktyki spółka Wakacje.pl została ukarana przez Prezesa UOKiK karą finansową w wysokości ponad miliona złotych (1 060 138 zł). Prezes Urzędu nakazał zaniechania stosowania kwestionowanej praktyki. Informacje o decyzji pojawią się na stronie internetowej przedsiębiorcy i na jego profilach w mediach społecznościowych. Decyzja jest nieprawomocna – spółka może złożyć od niej odwołanie.

To nie jedyne działania Prezesa UOKiK w sprawie informowania konsumentów o cenach wycieczek – w toku jest postępowanie przeciwko Travelplanet.pl.

Dodatkowo, UOKiK w postępowaniach wyjaśniających sprawdza również jak ceny na swoich stronach prezentują biura podróży, a także jak organizatorzy turystyki rozpatrują reklamacje czy jaka jest treść ugód zawieranych z konsumentami w ramach reklamacji. Ponadto UOKiK analizuje wypełnianie przez organizatorów turystyki obowiązków przedkontraktowych w zakresie przekazywania konsumentom informacji niezbędnych do zawarcia umowy. Sprawdza też zasady moderowania opinii na stronach internetowych biur podróży oraz wyjaśnia okoliczności związane z informowaniem konsumentów o zmianie hotelu i podwyższeniu ceny wycieczki.  Działaniami wyjaśniającymi objęci są touroperatorzy, w tym Nowa Itaka, Coral Travel, TUI i Rainbow Tours”.

Sentencja decyzji nr RKT-8 2023 (197,16 KB, pdf, 2023.12.22)

[aktualizacja / stanowisko Wakacje.pl S.A.]

„Gdańsk, 27.12.2023

Oświadczenie Zarządu Wakacje.pl S.A. w związku z decyzją UOKiK

Zarząd nie zgadza się z przyjętą przez Prezesa UOKiK argumentacją, która była podstawą decyzji o ukaraniu Wakacje.pl.

Wakacje.pl to serwis zbierający i prezentujący oferty blisko 100 biur podróży. Prezes UOKiK obarczył Wakacje.pl odpowiedzialnością za różnice w cenach ofert tychże biur, które mogą występować pomiędzy ceną wyświetlaną na wynikach wyszukiwania a widoczną na szczegółowym widoku oferty. UOKiK pominął okoliczność, że serwis Wakacje.pl, jako agent turystyczny, prezentuje zawsze ceny, jakie zostały mu przesłane przez biura podróży i na żadnym etapie nie wpływa na ich poziom.

Same biura podróży powinny zgodnie z obowiązującymi przepisami przesyłać aktualne ceny do swoich pośredników, w tym do Wakacje.pl.

W tym postępowaniu zostaliśmy obarczeni odpowiedzialnością za coś, na co nie mamy wpływu. Nie ma takiej czynności, którą Wakacje.pl mogłyby samodzielnie wykonać, żeby zlikwidować te rozbieżności – mówi Dariusz Górzny, prezes Wakacje.pl.

Do decyzji UOKiK o ukaraniu spółki Wakacje.pl odniosły się także największe biura podróży.

W EXIM tours oferujemy ponad 24 miliony sposobów na spędzenie urlopu. Ta ogromna baza danych, gdzie zmiana jednej składowej wpływa na cenę tysięcy ofert, musi najpierw zaktualizować się w systemach wewnętrznych organizatorów, a następnie być wyeksportowana do tysięcy biur podróży w całej Polsce. I ten proces po prostu trwa. Sposób działania portalu Wakacje.pl nie różni się od tego, jak działają inne, podobne platformy w Polsce, a także w Niemczech czy Wielkiej Brytanii – mówi Marcin Małysz, prezes EXIM tours.

Ceny prezentowane w systemach rezerwacyjnych ulegają ciągłej zmianie ze względu na dynamikę wypełnień miejsc w hotelach i samolotach. Z uwagi na ilość danych proces aktualizowania cen w systemach wymaga określonego czasu i nie zawsze może się odbyć w czasie rzeczywistym. Zawsze jednak, w momencie zakładania rezerwacji, system potwierdza aktualną cenę. Klient zawiera umowę świadomie, znając dokładną cenę imprezy i co ona zawiera. Wszyscy chcemy je prezentować klientom uczciwie i transparentnie, wykorzystując przy tym wszelkie możliwości technologiczne – mówi Janusz Śmigielski, wiceprezes Grecos Holidays.

Zarząd Wakacje.pl chce ponownie podkreślić, że nie zgadza się z decyzją UOKiK. Spółka będzie się od niej odwoływać i podejmować dalsze kroki prawne”.

SA w Krakowie: klient mógł napisać na portalu społecznościowym, że organizator turystyki oszukuje klientów

Sąd Apelacyjny w Krakowie 16 marca tego roku wydał ciekawy wyrok w sprawie, którego istotą była granica krytyki organizatora turystyki przez klienta (sygn. akt: I ACa 687/22).

Wydający w tej sprawie wyrok w I instancji sąd okręgowy częściowo uznał powództwo i nakazał pozwanemu opublikowanie na jego profilu na portalu społecznościowym postu przypiętego w górnej części profilu, pokazującego się po jego wyświetleniu oraz w komentarzu pod postem z 24 września 2018 r. przez okres 90 dni, o następującej treści:

„PRZEPROSINY

Ja, A. P., niniejszym oświadczam, że nie jest prawdą podana przeze mnie w poście z dnia 24 września 2018 r., zamieszczonym na portalu (…) informacja, że spółka (…) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością oszukuje Klientów.

Przepraszam spółkę (…) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością za naruszenie jej dobrego imienia.”

W sprawie między stronami doszło do pewnego sporu dotyczącego wyprawy do Peru, która ostatecznie nie doszła do skutku. Sąd okręgowy uznał, że pozwany naruszył dobra osobiste pozwanego, bo klient napisał, że organizator oszukuje klientów a oszustwo to jest przestępstwo w rozumieniu prawa karnego. Skoro sąd karny w tej sprawie nie wydał wyroku i mamy domniemanie niewinności, to nie można nikogo nazywać oszustem. Tym samym – w ocenie sądu – pozwany przekroczył granice dopuszczalnej krytyki.

Pozwany od wyroku wniósł apelację do sądu apelacyjnego. Ten powództwo w całości oddalił, przyjmując, że w okolicznościach sprawy krytyka była uzasadniona i zamieszczenie przez pozwanego informacji, że organizator oszukuje klientów, nie narusza jego dóbr osobistych. Sąd apelacyjny przyjął, że:

Pod pojęciem „oszukiwać” rozumie się doprowadzenie kogoś do niekorzystnego rozporządzenia jego mieniem przez podanie nieprawdy lub ukrycie nieznanych faktów, mówienie komuś nieprawdy, kłamanie. Synonimem słowa oszukiwać są takie słowa jak: zwodzić, mamić, kantować, wprowadzać w błąd, kręcić, ściemniać, zniekształcać prawdę, dezinformować, wyprowadzać kogoś w pole, omamić. Przewód sądowy potwierdził, że strona powodowa nie podała pozwanemu prawdziwych informacji o stanie przygotowań do wyprawy i realnych możliwościach jej przeprowadzenia. Nie zważając na status konsumenta pozwanego, próbowała nakłonić go do działań prawnych, które spowodowałyby utracenie przez niego prawa do domagania się odszkodowania. Na koniec strona powodowa zerwała umowę pod nieprawdziwym pretekstem, a główny organizator wyprawy ze strony spółki w zaplanowanym na peruwiańską eskapadę czasie poprowadził wyprawę po Maroku, co wskazywałoby na to, że nie traktował poważnie realizacji wyprawy do Peru i wcześniej zaplanował sobie inny sposób zarobkowania. Obiektywnie rzecz biorąc, wskazane okoliczności uzasadniały negatywną ocenę pozwanego w odniesieniu do postępowania strony powodowej i uprawniały go do zastosowania sformułowania mówiącego, że strona powodowa oszukuje klientów. Już po wyroku Sądu pierwszej instancji powodowa spółka została niejako „porzucona” przez osoby ją reprezentujące, a udziałowcy spółki do tej pory nie doprowadzili do obsadzenia jej zarządu. Takie postępowanie nie uwiarygodniło działań powodowej spółki i potwierdziło opinię pozwanego, opublikowaną w Internecie. Uznanie faktów opisanych w poście za prawdziwe, a opinii pozwanego za uzasadnioną prowadziło do wniosku, że to strona powodowa doprowadziła do naruszenia swojego dobrego imienia. Opublikowanie tych informacji i opinii o powodowej spółce w Internecie przez pozwanego nie było w tej sytuacji bezprawne, a w konsekwencji stronie powodowej nie przysługiwały roszczenia z art. 24 § 1 k.c.

Wyrok dostępny jest w bazie LEX nr 3569157, jest też omówiony w artykule: Klient ma prawo do surowej oceny biura podróży.

Wakacje.pl z zarzutami Prezesa UOKiK za mylące ceny

Spółka Wakacje.pl z Gdańska prowadzi serwis internetowy, w którym prezentuje oferty imprez turystycznych w obiektach na całym świecie pochodzące od różnych biur podróży. Można w nim wyszukać, a następnie kupić rodzinny wyjazd na narty, wczasy na egzotycznej wyspie czy wycieczkę objazdową. Problem w tym, że prezentowane ceny mogą wprowadzać w błąd. Przykładowo: na stronie z wynikami wyszukiwania 7 dni w 5-gwiazdkowym hotelu na Riwierze Tureckiej w przeliczeniu na osobę kosztowało 2111 zł, a po wejściu na stronę danej oferty i zaktualizowaniu ceny – 2558 zł.

Postawiłem spółce Wakacje.pl zarzut wprowadzania konsumentów w błąd. Cena to jedno z podstawowych kryteriów, które bierzemy pod uwagę, planując wyjazd. Przedsiębiorcy mają obowiązek rzetelnie o niej informować, uwzględniać wszystkie jej elementy i dbać o aktualność. To pierwsze takie działanie na rynku usług turystycznych. Będziemy się dalej przyglądać praktykom dotyczącym podawania cen w tej branży niezależnie od tego, czy są to duże biura podróży, małe firmy czy portale pośredniczące w sprzedaży ofert – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Z monitoringu serwisu Wakacje.pl przeprowadzonego przez UOKiK wynika, że problem zaniżonych cen w wynikach wyszukiwania dotyczył blisko 2/3 przebadanych ofert. W około 10 proc. przypadków ceny prezentowane w wyszukiwarce były z kolei zawyżone. Różnice między cenami widocznymi w wynikach wyszukiwania i na stronach konkretnych ofert wynosiły od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w przeliczeniu na każdego uczestnika wycieczki.

Niepełne lub nieaktualne ceny w wynikach wyszukiwania mają też wpływ na wyniki sortowania ofert według kryterium od najtańszej oraz wyniki ich filtrowania w określonym przedziale cenowym. W efekcie konsumenci mogą dostać dezinformujące dane, np. rzeczywiście najtańsza oferta może się znaleźć na dalekim miejscu. Może to utrudniać dokonanie optymalnego wyboru usługi – wyjaśnia Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Od lipca 2022 r. – już w trakcie postępowania wyjaśniającego – spółka Wakacje.pl zaczęła zamieszczać przy wynikach wyszukiwania symbol, po rozwinięciu którego pojawia się informacja, że w niektórych przypadkach cena może się zmienić. Zdaniem Prezesa Urzędu nie zmienia to faktu, że konsumenci mogą być dalej wprowadzani w błąd. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy.

Źródło: powyższa informacja to komunikat Prezesa UOKiK z 31 stycznia 2023 r.

[aktualizacja] Jak wynika z informacji prasowych, w dniu dzisiejszym komunikat wydała również spółka Wakacje.pl:

• Jesteśmy zaskoczeni stanowiskiem Prezesa UOKIK, który jak zakładamy omyłkowo przypisał nam rolę, której nie pełnimy.
• Wakacje.pl S.A. prezentują ofertę partnerów zewnętrznych (biur podróży) i nigdy nie wpływają na wysokość cen ich ofert prezentowanych w serwisie http://www.wakacje.pl.
• Wysokość cen wynika tylko i wyłącznie z polityki sprzedażowej biur podróży.

TSUE: aby konsument był skutecznie związany umową zawartą przy użyciu środków elektronicznych, powinien on być w stanie jednoznacznie zrozumieć, na podstawie samej treści sformułowania umieszczonego na przycisku zamówienia, że z chwilą kliknięcia w ten przycisk powstanie po jego stronie obowiązek zapłaty

Poniżej zamieszczam komunikat prasowy Trybunał Sprawiedliwości UE z 7 kwietnia, dotyczący wyroku w sprawie C-249/21. Sprawa dotyczyła zamówienia usług hotelarskich. W praktyce kilka razy spotkałem się z podobnymi przypadkami.