W związku z akcją „Stop fast foodom w programach wycieczek szkolnych” wystąpiłem między innymi do Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o udzielenie odpowiedzi na takie pytanie:
„Czy Rzecznik Praw Dziecka w swojej dotychczasowej działalności podejmował jakiekolwiek działania w związku z problematyką żywienia dzieci podczas wycieczek szkolnych?”
Dzisiaj otrzymałem następującą odpowiedź Rzecznika Praw Dziecka:
1. Rzecznik Praw Dziecka od wielu lat zabiegał o wprowadzenie norm żywieniowych dla dzieci. Rzecznik Praw Dziecka postulując o wprowadzenie regulacji prawnych wprowadzających normy żywieniowe, wskazywał na konieczność zagwarantowania w żywieniu zbiorowym pełnowartościowych pokarmów oraz konieczność zakazu sprzedaży w sklepikach szkolnych tzw. niezdrowej żywności. Zgłaszane przez Rzecznika postulaty zostały uwzględnione w ustawie zmieniającej ustawę o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz w akcie wykonawczym do ww. ustawy.
2. Działania w związku z problematyką żywienia dzieci podczas wycieczek szkolnych nie były przedmiotem działań Rzecznika.
Zagadnienie zostanie poddane analizie, a wnioski – wykorzystane w toku działań Rzecznika Praw Dziecka.
Przyznam, że znając problem występujący w praktyce sądziłem, iż Rzecznik Praw Dziecka w tej sprawie podejmował już jakieś działania. Mam nadzieję, że problem rzeczywiście zostanie poddany analizie i Rzecznik Praw Dziecka podejmie adekwatne działania, stosowne do wyników analizy.
W najbliższym czasie do Rzecznika Praw Dziecka skieruję kolejne pismo, w którym zwrócę m.in. uwagę na istotę przedstawianego tu problemu.
Uzyskana na razie powyższa odpowiedź jedynie potwierdza, że polityka naszych władz w zakresie żywienia dzieci jest niespójna – z jednej strony mamy wysokie standardy w zakresie żywienia dzieci w szkole, a z drugiej problemu wyżywienia dzieci na wycieczkach szkolnych nawet się nie dostrzega. Najwyższy czas to zmienić.
Piotr Cybula