Kontynuując poprzedni wątek (Klient nie dowie się z TFG czy jego umowa zapewnia ochronę przez TFG) – okazuje się, że również z urzędu marszałkowskiego nie jest łatwo uzyskać informację składce na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny. W związku z wątpliwościami dotyczącej jednej z umów wystąpiłem niedawno do jednego z urzędów marszałkowskich.
Zapytałem, czy w przypadku konkretnej umowy, którą załączyłem, biuro podróży odprowadziło składkę na TFG i czy umowa ta została uwzględniona w przesłanych przez biuro podróży wykazie umów. Z umowy tej wynikało, że tytułem składki pobrano kwotę 30 zł. Dodam, że przedmiotem umowy był wyłącznie transport lotniczy.
Dzisiaj otrzymałem z urzędu marszałkowskiego pismo. Wydawać by się mogło, że tego rodzaju informacja powinna być udzielona niemal „od ręki”. Tymczasem po kilku dniach oczekiwania otrzymałem informację o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Jednocześnie zostałem poinformowany, że „Stanowisko w sprawie zostanie Panu przekazane nie później niż w ciągu miesiąca, licząc od dnia wpływu pisma do Urzędu”.
c.d.n.