Oczywiste błędy zdarzają się i Sądowi Najwyższemu. W wyroku tego sądu z 25 sierpnia 2016 r. (V CNP 61/15) na s. 2 pojawia się ustawa o usługach turystycznych „z 2007 r.”.
Ten sam błąd pojawił się w konsekwencji w bazie Legalis:
1. Dokonując wykładni przepisów art. 11a ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 2007 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 187), sąd powinien uwzględniać ustaloną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości wykładnię przepisów tej dyrektywy. Oznacza to m.in. obowiązek badania z urzędu, czy poszczególne postanowienia umowy o usługę turystyczną nie mają cechy klauzul niedozwolonych, a przez to niewiążących klienta.
2. Uchylenie się przez sąd od oceny abuzywności postanowienia umowy wiążącej strony, które przerzucało na korzystającego z usług turystycznych wyłączny obowiązek upewniania się o godzinie powrotnego kursu samolotowego, zwalniając jednocześnie organizatora wyjazdu turystycznego od powinności poinformowania korzystającego z usług turystycznych o znanej mu zmianie godziny odlotu stanowi ewidentne naruszenie ratio legis ustawy z dnia 29 sierpnia 2007 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 187), a zwłaszcza jej art. 13 ust. 3 pkt 3 oraz art. 14 ust. 2 pkt 4a i art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE L 2011, Nr 304, poz. 64).
W jednym z najbliższych numerów czasopisma „Transformacje Prawa Prywatnego” ukaże się przygotowana przeze mnie glosa do tego orzeczenia. Recenzent glosy trafnie zwrócił uwagę na ten powyższy problem.