Tag Archives: zmarnowany urlop

„Jedna doba zmarnowała urlop” – wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie

W dzisiejszej Rzeczpospolitej ukazał się ciekawy artykuł pt. Jedna doba zmarnowała urlop. Robert Horbaczewski omawia w nim sprawę odpowiedzialności biura podróży za prawidłowe zorganizowanie wycieczki w stosunku do pewnego małżeństwa z Lublina (wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie, sygnatura akt II Ca 122/11). W artykule czytamy m.in.

Sąd Okręgowy (…) stwierdził, że to nie cena imprezy turystycznej winna stanowić punkt odniesienia do ustalenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia za zmarnowany urlop, ale stopień zawinienia biura oraz rozmiar dyskomfortu powodów.

Odpowiedzialności biura turystycznego nie można sprowadzać tylko do kwestii jednego noclegu, sąd powinien wziąć pod uwagę utratę przyjemności z wakacji i wypoczynku, konieczność zajmowania się innymi sprawami niż relaks oraz stres związany z niepewnością, czy będzie możliwość przekwaterowania. Zawinienie biura podróży jest tym większe, że turyści wybrali ofertę o ponadprzeciętnym standardzie.

Artykuł dostępny jest na stronie internetowej Rzeczpospolitej.

dr Piotr Cybula

Sąd Najwyższy: „zmarnowanie urlopu” przez biuro podróży może prowadzić do naruszenia dobra osobistego

24 marca 2011 r. Sąd Najwyższy wydał bardzo ważny wyrok w sprawie problematyki „zmarnowanego urlopu” ( sygn. akt I CSK 372/10). Zajął w nim stanowisko, że takie „zmarnowanie” może prowadzić do naruszenia dobra osobistego. Poniżej zamieszczam fragment uzasadnienia tego orzeczenia odnoszący się do tej kwestii:

Zgodnie z art. 11a u.u.t., organizator turystyki odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy o świadczenie usług turystycznych, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest spowodowane wyłącznie działaniem lub zaniechaniem klienta, działaniem lub zaniechaniem osób trzecich, nieuczestniczących w wykonywaniu usług przewidzianych w umowie, jeżeli tych działań lub zaniechań nie można było przewidzieć ani uniknąć, albo siłą wyższą. Jednakże wyłączenie odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy nie zwalnia organizatora turystyki od obowiązku udzielenia w  czasie trwania imprezy turystycznej pomocy poszkodowanemu klientowi. Sąd Najwyższy uznał w uchwale z dnia 19 listopada 2010 r., III CZP 79/10 (BSN 2010, nr 11, poz. 9), że art. 11a ust. 1 ustawy o usługach turystycznych może być podstawą odpowiedzialności organizatora turystyki za szkodę niemajątkową klienta w postaci tzw. zmarnowanego urlopu. W uzasadnieniu uchwały wyjaśnił m.in., że niematerialny charakter szkody w postaci „zmarnowanego urlopu” nie może budzić wątpliwości, gdyż w majątku poszkodowanego nie dochodzi z tego tytułu do jakiegokolwiek uszczerbku. Jest poza tym oczywiste, że przyjemność oczekiwana w związku z podróżą (urlopem), a nieuzyskana w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania zawartej umowy, pozostaje wyłącznie w sferze wrażeń i  uczuć, jest więc zjawiskiem czysto psychicznym, pozbawionym elementu majątkowego lub komercyjnego. Rozważając problem ewentualnej podstawy odpowiedzialności organizatora imprezy turystycznej, Sąd Najwyższy podkreślił, że możliwość przyznania zadośćuczynienia w ramach odpowiedzialności ex contractu została odjęta, współcześnie jest to bowiem możliwe wyłącznie w ramach reżimu odpowiedzialności deliktowej (art. 445 i 448 k.c.). Nie jest wprawdzie wykluczone naprawienie szkody niemajątkowej wynikającej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, jeżeli strony stosunku obligacyjnego tak postanowią (art. 3531 k.c.), ale przykłady takich umów – przynajmniej w stosunkach turystycznych – nie są znane. Nie są także wyłączone przypadki odpowiedzialności za szkodę niemajątkową wynikające ze zbiegu podstaw unormowanego w art. 443 k.c., zwłaszcza w razie wyrządzenia szkody na osobie, jednak należą one do wyjątków. Sąd Najwyższy stwierdził dalej, że problematyka szeroko rozumianej umowy o  podróż oraz odpowiedzialności z tego tytułu stała się przedmiotem regulacji w  art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy nr 90/314 implementowanej przez Polskę w art. 11a u.u.t. Powołał się w związku z tym na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 12 marca 2002 r. w sprawie Simone Leitner versus TUI Deutschland GmbH i – odmiennie niż Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie – uznał, że skoro Trybunał Sprawiedliwości w przytoczonym orzeczeniu orzekł, iż art. 5 dyrektywy 90/314 powinien być wykładany w sposób obejmujący pojęciem szkody także uszczerbek niemajątkowy w postaci zmarnowanego urlopu, to art. 11a u.u.t., przenoszący art. 5 dyrektywy do polskiego porządku prawnego, musi być wykładany w ten sam sposób. Taka wykładnia, mająca zarazem charakter scalający, pozwala również na wniosek, że rozwiązanie zastosowane w prawie krajowym jest zgodne z dyrektywą. Należy przy tym, zdaniem Sądu Najwyższego, podkreślić, że żadne istotne względy wypływające z polskiego systemu prawa cywilnego nie przeciwstawiają się takiej wykładni art. 11a u.u.t., a jego znaczenie – w takim rozumieniu – polega na tym, że w zakresie, w którym dopuszcza przyznanie zadośćuczynienia za szkodę wyrządzoną niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy o imprezę turystyczną, stanowi przepis szczególny w stosunku do art. 471 k.c.

Podniesiony w skardze kasacyjnej Piotra K. zarzut naruszenia art. 11a u.u.t. jest zatem trafny. Nie koresponduje on jednak z zaskarżeniem wyroku Sądu Apelacyjnego tylko w części dotyczącej roszczenia o nakazanie pozwanej przeproszenia powoda.

W skardze kasacyjnej Jakuba K., przy tak samo ujętym zakresie zaskarżenia wyroku Sądu Apelacyjnego, został natomiast podniesiony zarzut naruszenia art. 23 i 24 k.c. Należy w związku z tym podkreślić, że – jak trafnie przyjął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 19 listopada 2010 r., III CZP 79/10 – dobra osobiste wynikają z tych wartości niemajątkowych, które są ściśle związane z człowiekiem, obejmując jego fizyczną i psychiczną integralność albo, będąc przejawem jego twórczej działalności, skupiają niepowtarzalną, pozwalającą na samorealizację indywidualność człowieka, jego godność oraz pozycję wśród innych ludzi. Dobrem osobistym jest wartość immanentnie złączona z istotą człowieczeństwa oraz naturą człowieka, niezależna od jego woli, stała, dająca się skonkretyzować i obiektywizować. Na tle takiego pojmowania dóbr osobistych nie można konstruować – zdaniem Sądu Najwyższego – dobra osobistego w postaci prawa do niezakłóconego odpoczynku, przypisywanego konsumentowi zawierającemu umowę o świadczenie usług turystycznych. Należy poza tym pamiętać, że każde dobro osobiste skupia w sobie dwa elementy – chronioną wartość oraz prawo żądania od innych jej poszanowania. Spokojny, niezakłócony odpoczynek na zorganizowanych wczasach nie odpowiada tym przesłankom; jest zwykłym przejawem zachowania człowieka, zaspokojeniem jego – najczęściej doraźnej – potrzeby, nie przez wszystkich zresztą odczuwanej. Nie można jednak wykluczyć, że w niektórych sytuacjach działanie (zaniechanie) organizatora turystyki, prowadzące do „zmarnowania urlopu”, będzie jednocześnie naruszeniem jakiegoś dobra osobistego, w tym w szczególności zdrowia albo nietykalności lub wolności osobistej. Jednak nie uzasadnia to generalnego stanowiska, iż prawo do spokojnego wypoczynku (urlopu) jest dobrem osobistym mieszczącym się w  otwartym katalogu tych dóbr zawartym w art. 23 k.c.

Nowy artykuł prof. M. Nesterowicza o odpowiedzialności biura podróży za „zmarnowany urlop”

W czasopiśmie „Przegląd Sądowy” (2011, nr 5) ukazał się artykuł prof. Mirosława Nesterowicza pt. Odpowiedzialność cywilna biura podróży za „zmarnowany urlop” w prawie polskim i porównawczym (na tle uchwały Sądu Najwyższego z 19 listopada 2010 r.). 

Autor podsumowuje swoje rozważania w następujący sposób:

Mam nadzieję, że po rozstrzygnięciu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Leitner i wydaniu przez Sąd Najwyższy uchwały z 19 listopada 2010 r. żaden polski sędzia już nie uzna, że w prawie polskim nie ma podstaw do zadośćuczynienia pieniężnego za zmarnowany urlop ex contractu.

dr Piotr Cybula

Sąd Najwyższy: istnieje dobro osobiste w postaci prawa do wypoczynku w godziwych warunkach

24 marca Sąd Najwyższy wydał kolejny bardzo ważny wyrok odnośnie odpowiedzialności biura podróży za tzw. zmarnowany urlop ( I CSK 372/10).

W tym przypadku w sprawie chodziło o możliwość uznania prawa do wypoczynku za dobro osobiste.

W głośnej uchwale z 19 listopada 2010 r. (III CZP 79/10) SN odniósł się krytycznie do takiej możliwości. Tym razem sąd zajął odmienne stanowisko. We wspomnianym wyroku przyjął, że można mówić o prawie do wypoczynku w godziwych warunkach. Naruszenie tego prawa może rodzić – w ocenie SN – zarówno odpowiedzialność majątkową jak i niemajątkową.

Szerzej na temat stanu faktycznego w którym wydany został wyrok zob.:

K. Żaczkiewicz-Zborska, SN: mamy prawo do wypoczynku w godziwych warunkach, lex.pl

Biuro podróży odpowie za urlopowy szok, Gazeta Prawna z 29 marca 2011 r.

I. Lewandowska, Za zmarnowany urlop trzeba też przeprosić, Rzeczpospolita z 4 kwietnia 2011 r. (serwis płatny)

dr Piotr Cybula

Uchwała Sądu Najwyższego w sprawie odpowiedzialności za zmarnowany urlop – konsekwencje dla biur podróży

W czasopiśmie branżowym Rynek Podróży (2011, nr 1) opublikowany został przygotowany przeze mnie artykuł pt. Uchwała Sądu Najwyższego w sprawie odpowiedzialności za zmarnowany urlop – konsekwencje dla biur podróży . Jest on dostępny na stronie:     http://www.rynekpodrozy.com.pl/uchwala_sn_01-2011.pdf

Piotr Cybula

Uchwała Sądu Najwyższego wraz z uzasadnieniem w sprawie odpowiedzialności biura podróży za tzw. zmarnowany urlop

Poniżej zamieszczam opublikowaną uchwalę – z uwagi na jej wagę dla praktyki wraz z uzasadnieniem in extenso – w sprawie odpowiedzialności biura podróży za tzw. zmarnowany urlop (sygn. akt III CZP 79/10):

UCHWAŁA

Dnia 19 listopada 2010 r.

Sąd Najwyższy w składzie :

SSN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)

SSN Marta Romańska

SSA Jan Kremer

w sprawie z powództwa Anny S. i Szymona S.

przeciwko A. S. Biuro Podróży Izabela S., Sylwester S. sp.j. w R.

o zapłatę,

po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym

w dniu 19 listopada 2010 r.,

zagadnienia prawnego przedstawionego

przez Sąd Okręgowy w R.

postanowieniem z dnia 14 maja 2010 r.,

„Czy biuro podróży ponosi odpowiedzialność za szkodę niemajątkową wyrażającą się w „zmarnowaniu urlopu” na podstawie art. 11a ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r.,  Nr 223, poz. 2268 ze zm.), bądź na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.?”

podjął uchwałę:

Przepis art. 11a ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (jedn. tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 223, poz. 2268 ze zm.) może być podstawą odpowiedzialności organizatora turystyki za szkodę niemajątkową klienta w postaci tzw. zmarnowanego urlopu.

Uzasadnienie

Powodowie Anna S. i Szymon S. kupili w pozwanym biurze pod­­­róży „A. S.”, Izabela S. i Sylwester S., spółka jawna w R., za ce­nę po 1890 zł od osoby, udział w imprezie turystycznej w Egipcie w dniach od 2 do 9 października 2007 r. Zgodnie z umową, uczestnicy imprezy mieli mieszkać w   Sharm El Sheikh, w dwuosobowym pokoju z pełnym wyżywieniem w  czterogwiazd­ko­wym (wg   kategoryzacji egipskiej) hotelu „Palmyra Resort”. Do  obowiązków pozwa­ne­go na­le­żało także zapewnienie polskojęzycznego rezydenta.

Po przylocie powodów okazało się, że miejsce w hotelu nie zostało zarezerwo­wa­ne, a próby kontaktu z rezydentem – zarówno w Egipcie, jak i  w  Polsce – nie po­wiod­ły się. Po wielogodzinnym oczekiwaniu, wieczorem, przewieziono powodów do ho­telu „St. George Three Corners” i zakwaterowano w  pokoju o niższym niż prze­wi­dziany w umowie standardzie, na co dzień przeznaczonym dla pracowników obsługi hotelu. Pokój – położony w piwnicy – był zagrzybiony i brudny, z niewymie­nio­ną poś­cielą i widokiem na skarpę. Nazajutrz powodowie zostali przeniesieni do innego poko­ju w tym hotelu, spełniającego wynikające z umowy standardy, lecz musieli w nim za­mieszkać z dwojgiem innych, nieznanych im wcześniej uczestników imprezy, odbywa­jących podróż poślubną. W pokoju, w którym mieszkali we czworo przez trzy doby, by­ło jedno duże podwójne łóżko, kanapa i dostawka. Stworzone przez organizatora wa­runki nie gwarantowały intymności i spokoju; powodowie i ich współmieszkańcy zmu­szeni byli uzgadniać pory pobytu w pokoju, czuli się zdenerwowani i skrępowani. Dopiero  w dniu 6 października 2007 r., a więc trzy dni przed zakończeniem imprezy, po­wodowie otrzymali dwuosobowy pokój, jednak nie w hotelu „Palmyra Resort”, lecz w hotelu „St. George Three Corners”.

Już w czasie trwania wycieczki powodowie składali reklamację, którą – w formie pisemnej – potwierdzili w dniu 9 listopada 2007 r., żądając zwrotu 2/3 kosztów wy­cieczki oraz po 5000 zł tytułem zadośćuczynienia. Wobec braku odpowiedzi, złożyli po­­zew o zapłatę na rzecz każdego powoda kwot po 1260 zł tytułem odszkodowania oraz kwot po 3500 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną naru­sze­niem ich dobra osobistego w postaci „prawa do czerpania satysfakcji z zakupionej imprezy turystycznej” i „udanego urlopu”.

Sąd Rejonowy w R. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwo­ty po 945 zł tytułem odszkodowania, oddalając powództwo o odszkodowanie w po­­­zostałej części oraz o zadośćuczynienie w całości. Wyjaśnił w szczególności, że za­dośćuczynienie może być przyznane jedynie w wypadku odpowiedzialności de­lik­towej, tymczasem odpowiedzialność strony pozwanej ma charakter kontraktowy. Sąd Rejonowy nie podzielił także poglądu powodów, że prawo do „udanego urlopu” jest dobrem osobistym podlegających ochronie na podstawie art. 24 i 448 k.c.

Przy rozpoznawaniu apelacji obu stron – zważywszy na zawarte w apelacji po­wodów zarzuty naruszenia art. 23 i 24 k.c. oraz art. 11a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (jedn. tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 223, poz. 2268 ze zm.) – Sąd Okręgowy powziął poważne wątpliwości, którym dał wyraz w zagadnieniu prawnym przedstawionym Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia na podstawie art. 390 § 1 k.p.c.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Upowszechnienie turystyki oraz – związane z tym – zawieranie tzw. umów o podróż, odbywaną najczęściej w czasie wakacji lub urlopu, doprowadziło do powsta­nia nowych prob­lemów prawnych, dotychczas nieznanych albo traktowanych jako mar­­ginesowe, wiążących się głównie z dochodzeniem roszczeń o odszkodowanie z tytułu niewykonania albo nienależytego wykonania tych umów. De lege lata szcze­gólną trudność orzeczniczą sprawiają roszczenia o na­prawienie szkody w po­staci określanej jako „utrata przyjemności z wa­kacji”, „utracony wypoczynek” lub „zmar­no­wany (stracony) urlop”. Jednoznaczny, jurydyczny opis szkody leżącej u  pod­łoża tych roszczeń, skupiających żądania oparte na rozmaitych stanach faktycz­nych, nie jest łatwy, zawsze jednak chodzi o szkody niematerialne poniesione przez podróżnego (klienta) w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania przez orga­nizatora tu­rystyki umowy o podróż. Na ich określenie w piśmiennictwie i judykaturze najczęściej używa się terminu „zmarnowany urlop” (wasted holiday), będącego w istocie skró­tem se­mantycznym, oddającym zwięźle istotę szkody polegającej na utracie ocze­kiwanych w związku z  zawarciem umowy przyjemnych przeżyć, wiąza­nych najczęściej z podró­żą, relaksem i wypoczynkiem.

Niematerialny charakter szkody w postaci „zmarnowanego urlopu” nie może bu­dzić wątpliwości, gdyż – jak trafnie podnosi się w doktrynie – w majątku poszkodowa­nego nie dochodzi z tego tytułu do jakiegokolwiek uszczerbku; jest poza tym oczy­wis­te, że przyjemność oczekiwana w związku z podróżą (urlopem), a nieuzyskana w wy­niku niewykonania lub nienależytego wykonania zawartej umowy, pozostaje wy­łącznie w sferze wrażeń i uczuć, jest więc zjawiskiem czysto psychicznym, pozbawio­nym ele­mentu majątkowego lub komercyjnego. W piśmiennictwie pojawiają się wpraw­dzie pró­­­by kwalifikowania omawianej szkody jako szkody majątkowej, oparte na tezie, że pewna forma wypoczynku lub przyjemności w postaci wycieczki lub pobytu na urlopie przybiera postać świadczenia, którego wartość wyraża cena imprezy turys­tycznej, te­zę tę trudno jednak uznać za przekonującą, zwłaszcza że jej przyjęcie i tak nie poz­wo­liłoby na pełną rekompensatę szkody polegającej na „zmarnowaniu urlopu”. Nie­prze­konująca jest także próba wprzęgnięcia do argumentacji w tym zakresie prze­pisu art. 322 k.p.c., który ma cha­rakter czysto procesowy, w związku z czym nie może sta­nowić elementu ma­terialnoprawnej konstrukcji podstawy roszczenia (wyroku). Na­tural­nie, w wyniku wadliwego wy­konania umowy o podróż mogą także powstać szkody ma­jąt­ko­we, ich jednak napra­wienie na podstawie art. 471 k.c. nie budzi wątpliwości.

Przyjęcie, że omawiana szkoda ma charakter niemajątkowy, aktualizuje wyeks­po­nowany w rozstrzyganym zagadnieniu prawnym problem ewentualnej podstawy od­powiedzialności organizatora imprezy turystycznej. Problem ten powstaje dlatego, że w polskim prawie obligacyjnym dominuje pogląd, ugruntowany jeszcze pod rządem art. 157 § 3 k.z., zgodnie z którym naprawienia szkody niemajątkowej (zadośćuczynie­nia za krzywdę) można żądać tylko w wypadkach przewidzianych przez ustawę. Wpraw­­dzie kodeks zobowiązań przewidywał w tym zakresie pewne koncesje, polega­jące na możliwości stosowania do odpowiedzialności kontraktowej odpowiednio prze­pisów o na­pra­wieniu szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym (art. 242; por. np. uzasad­nie­nie orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 6 października 1953 r., II C 1141/53, OSN 1955, nr 1, poz. 5), co niekiedy otwie­rało drogę do zasądzenia za­dość­uczynienia za krzywdę wynikającą z niewy­konania zobo­wiązania, jednak w ko­deksie cywilnym takiego przepisu nie prze­widziano. Tym samym możliwość przyzna­nia za­doś­ćuczynienia w ramach odpo­wie­dzialności ex con­tractu została odjęta; współ­cześ­nie jest to możliwe wyłącznie w ra­mach reżimu od­powiedzialności de­lik­to­wej (art. 445 i 448 k.c. ulokowane w tytule VI „Czyny nie­doz­wo­lone”; por. np. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 1986 r., III CZP 2/86, OSNCP 1987, nr 1, poz. 10; odmiennie wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 1977 r., IV CR 90/77, OSPiKA 1978, nr 11, poz. 200 i z dnia 9 sierpnia 2005 r., IV CK 69/05, nie publ.). Oczy­wiście, nie jest wy­klu­czone naprawie­nie szkody niemajątkowej wynika­ją­cej z niewyko­nania lub nie­należy­tego wykonania zobo­wiązania, jeżeli strony stosun­ku obli­gacyjne­go tak po­sta­nowią (art. 3531 k.c.), ale przy­kłady takich umów – przy­naj­m­niej w stosun­kach turystycznych, w których organi­za­tor podróży „narzuca” korzystne dla siebie roz­wią­za­nia umowne – nie są znane (por. wyroki Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumen­tów z dnia 19 października 2004 r., XVII Amc 95/03, Monitor Sądowy i Gos­podarczy 2005, nr 122, poz. 7513, oraz z dnia 28 grudnia 2008 r., XVII 161/05, Monitor Sądowy i Gospodarczy 2007, nr 124, poz. 8405). Nie są także wyłączone przy­­­­padki odpowie­dzialności za szkodę niemająt­kową wynikające ze zbie­gu podstaw unor­mowanego w art. 443 k.c., zwłaszcza w razie wyrządzenia szkody na oso­bie, jednak należą one do wyjątków (por. wy­roki Sądu Najwyż­sze­go z dnia 6 lipca 1966 r., I CR 134/64, OSPiKA 1967, nr 7-8, poz. 183 i z dnia 17 grudnia 2004 r., II CK 300/04, OSP 2006, nr 2, poz. 20).

Jako podstawę prawną rosz­czenia o zadośćuczynienie za „zmarnowany urlop” zaproponowano w piśmiennictwie także art. 56 k.c., co należy uznać za rozwią­zanie niepozbawione zalet, gdyż bazując na pewnej wrażliwości aksjologicznej, nieod­zownej w poszukiwaniach podstaw odpowiedzialności za szkodę, pozwalałoby ono na obję­cie ochroną cywilnoprawną obszarów dotychczas niechronionych. Dawałoby tak­że więk­szą swobodę sądom, zapewniając elastyczność w ocenie poszczególnych, poddanych pod osąd przypadków. Koncepcja ta, choć niekiedy wykorzystywana przez sądy, nie zyskała jednak szerszego po­par­cia, gdyż trudno bez zastrzeżeń przyjąć, że rosz­cze­nia o zadośćuczynienie za „zmar­nowany urlop” wy­nika z us­ta­lonych zwycza­jów lub zasad współżycia społecznego. Można jej także zarzucić sprowadzenie groźby rozchwiania stosunków obligacyjnych i odpowie­dzialności z tego tytułu.

Nie ma również wystar­cza­jących podstaw do przyjęcia odpowiedzialności z ty­tu­­łu naruszenia dóbr osobis­tych, szeroko analizowanej w doktrynie, a niejednokrot­nie lansowanej także przez powodów w spra­wach toczących się przed sądami, czego do­wodzi sprawa niniejsza. W tym zakresie należy podnieść, że w ramach istniejących instru­men­tów ochrony cywilnoprawnej ochrona dóbr osobistych ma charakter wyjątko­wy, w związ­ku z czym sięganie do jej mechanizmów powinno następować z odpo­wied­­nią ostrożnoś­cią i powściągliwością, bez tendencji do sztucznego poszerzania katalogu tych dóbr. W ju­dykaturze i piś­miennictwie przyjmuje się powszechnie, że dobra osobiste wynikają z tych wartości nie­majątkowych, które są ściśle związane z człowie­kiem, obej­mując jego fizyczną i psy­chicz­ną integralność albo będąc przejawem jego twórczej działalności; skupiają nie­powtarzalną, pozwalającą na samorealizację indywidu­alność człowieka, jego god­ność oraz pozycję wśród innych ludzi. Dobrem oso­bistym jest wartość imma­nen­tnie złą­czo­na z istotą człowieczeństwa oraz na­turą czło­wieka, nieza­leżna od jego woli, stała, dająca się skonkrety­zować i  obiektywizować.

Na tle takiego pojmowania dóbr osobistych nie można kons­truować – co się niekiedy czy­ni – dobra osobistego w postaci prawa do niezakłóco­ne­go odpoczynku, przypisywane­go konsumentowi za­wierającemu umową o świadcze­nie usług turystycznych. Należy poza tym pa­mię­tać, że każde dobro osobiste skupia w sobie dwa elementy – chronio­ną wartość oraz pra­wo żądania od innych poszano­wa­nia jej. Spo­kojny, niezakłócony odpoczynek na zor­ga­nizowanych wczasach nie odpowiada tym przesłankom; jest zwykłym przejawem zachowania człowieka, zaspo­kojeniem jego – najczęściej doraź­nej – potrzeby, nie przez wszystkich zresztą odczuwanej.

Z tezą tą nie koliduje stwier­dzenie, że urlop (okreso­wy odpoczynek) stanowi elementarną składową higieny psy­chicznej oraz jest środ­kiem odnowy somatycznej, a w związku z tym czynnikiem wpły­wającym bezpo­średnio na zdrowie człowieka, będące jednym z podstawowych dóbr osobis­tych (art. 23 in prin­cipio k.c.). Przeciwnie, nie można wy­kluczyć, że w niektórych sy­tu­acjach dzia­łanie (zaniechanie) organizatora turystyki, skutkujące „zmarnowaniem urlo­pu”, bę­dzie jed­nocześnie naru­szeniem jakiegoś dobra osobistego, w tym np. zdro­wia albo niety­kalności lub wolności osobistej, i wówczas – po spełnieniu pozostałych przesłanek odpo­wie­dzialności – zasądzenie zadośćuczynienia na pod­sta­wie art. 445 lub 448 k.c. sta­nie się możliwe, jednak konstatacja ta nie uza­sadnia generalnego stano­wiska, iż pra­wo do spokojnego wypoczynku (urlopu) jest dobrem osobistym, dającym się po­mieś­­cić w otwartym katalogu tych dóbr zawartym w art. 23 k.c. W tej sytu­acji ujęta w osnowie zagadnienia prawnego przedstawionego do rozstrzygnięcia koncep­cja, że podstawą odpowiedzialności za szkodę niemajątkową w postaci „zmar­no­wane­go urlopu” jest art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. nie może być zaakcepto­wana.

Formułując zagadnienie prawne, Sąd Okręgowy odwołał się jednak także do prze­pi­sów dotyczących świadczenia usług turys­tycznych, dopatrując się ewentualnej pod­stawy odpowiedzialności za szkodę niema­jątkową w po­­­staci „zmarnowane­go urlopu” w art. 11a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usłu­gach turystycznych (jedn. tekst: Dz.U. z 2004 r. Nr 223, poz. 2268 ze zm. – dalej: „u.u.t.”). Taka sugestia jest uza­sadniona, gdyż jakkolwiek – co wykazano – art. 471 k.c. nie może być podstawą odpo­wiedzialności z tego tytułu, a próba jego wykładni w tym kierunku, wątpliwa dog­matycznie, groziłaby zdekomponowaniem, a niekiedy rozmy­ciem odpowie­dzial­ności kontraktowej, to jednak nie jest wykluczone zasądzenie za­dość­uczynienia z tytułu nie­wykonania lub nienależytego wykonania umowy, jeżeli wynika to z przepisu szczegól­nego. Za poszukiwaniem skutecznej podstawy odpowie­dzialności z tego ty­tułu prze­ma­wiają również motywy aksjologiczne, a także argumen­ty wypływające z prawa unij­nego (europejskiego) oraz orzecznictwa Trybunału Spra­wiedliwości Unii Euro­pej­skiej.

Problematyka szeroko rozumianej umowy o podróż oraz odpowiedzialności z te­go tytułu stała się przedmiotem dyrektywy nr 90/314/EWG z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie zorga­nizowanych podróży, wakacji i wycieczek (Dz.Urz. L 158, 23/06/1990 P. 0059 – dalej: „dyrektywa nr 90/314”), implementowanej przez wszystkie państwa Unii Europejskiej, także przez Polskę, co nastąpiło ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usłu­gach turystycznych, a ściślej nowelą do tej ustawy, wprowadzoną usta­wą z dnia 8 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym, ustawy o wyż­szych szkołach zawodowych, ustawy o transporcie kolejowym i ustawy o usługach tu­rystycznych oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawy o działach administracji rządowej – w związku z dosto­sowaniem do prawa Unii Europejskiej (Dz.U. Nr 122, poz. 1314). Podstawowe zna­cze­nie w tym zakresie miało uchwalenie art. 11a, będącego odpowiednikiem art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy nr 90/314, statuującego odpowiedzialność organizatora imprezy turys­tycznej (podróży) za szkody wyrządzone klientowi (konsumentowi) w wyniku niewyko­nania lub nienależytego wykonania umowy.

Już po wejściu w życie tej noweli art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy nr 90/314 stał się przedmiotem orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W wyroku z dnia 12 marca 2002 r., S. Leitner v. TUI Deutschland GmbH, nr C-168/00 (EurLex nr 62000J0168), odpowiadając na pytanie prejudycjalne Sądu Okręgowego w Linzu (Austria), czy art. 5 dyrektywy 90/314 powinien być wykładany w ten sposób, że pojęciem szkody należy obejmować także uszczerbek niemajątkowy w postaci utraty przyjemności wypoczynku (the loss of enjoyment of the holiday), Trybunał orzekł, iż  wymie­nio­ny przepis „co do zasady przy­z­naje kon­sumentowi prawo do odszkodowa­nia za usz­czerbek niemajątkowy ponie­siony na sku­tek niewykonania lub nienależy­tego wyko­na­nia zobowiązania przez orga­nizatora im­prezy turystycznej” (por. także opinię rzeczni­ka generalnego A. Tizzano przedsta­wio­ną w dniu 20 września 2001 r., Zb.Orz. TE 2002, s. I-02631). Trybunał uznał, że brak specyfikacji w art. 5 dy­rek­tywy 90/314 rodzajów uszczerbków podle­ga­jących kompen­sacji – jako zabieg ce­lowy – stwarza podstawy do szerokiej interpre­tacji pojęcia szko­dy, czemu sprzyja tak­że poza­normatywne znaczenie umowy o im­pre­zę turystyczną; turystyka jako sektor przekrojo­wy i związany z wieloma dziedzi­nami działalności gos­podarczej jest obiek­tem szcze­gólnej dbałości o wzrost konkurencyjności i uprasz­cza­nie istniejącego pra­wo­dawstwa europejskiego (por. rezolucję Parlamentu Europejs­kiego z dnia 29 listo­pada 2007 r. w sprawie odnowionej polityki turystycznej UE: Ku silniejszemu partner­stwu na rzecz turystyki europejskiej – 2006/2129/INI). Poza tym, podstawowym bodź­cem pobudza­jącym konsumenta do korzystania z imprezy turys­tycznej jest osiąg­nię­cie korzyści niematerialnej (przy­jem­ności wypoczynku, spokoju, relaksu, poczucia komfortu itp.); nieuzyskanie jej na sku­tek zaniedbań organizatora, a więc utrata przy­jemności (zmar­nowanie urlopu) jest często jedynym uszczerbkiem poniesionym przez konsumenta.

Wydanie dyrektywy zrodziło obowiązek Polski pełnej transpozycji jej treści do porządku krajowego, który w tym wypadku został spełniony przez wspomnianą, stosowną noweli­za­cję ustawy dnia 29 sierpnia 1997 r. o usłu­gach turystycznych. Należy podkreślić, że obo­wiązki implementacyjne państw członkowskich są w orzecznictwie Trybunału Spra­wiedliwości Unii Europejskiej traktowane, zgodnie z zasadą lojalności, jako za­pew­nienie prawu unijnemu wy­ma­ganej efektywności (art. 4 ust. 3 oraz art. 288 i nast. TFUE; por. np. orzeczenia z dnia 10 kwiet­nia 1984 r., S. von Colson and E. Kamann v. Land Nordhein-Wstfalen, nr 14/83, EurLex nr 61983J0014, oraz z dnia 26 lutego 1986 r., M. H. Marshall v. Southampton and South-West Hampshire Area Health Authority, nr 152/84, EurLex nr 61984J0152). Jeżeli zatem państwo członkowskie do­pełniło obowiązku transpozycji dyrektywy, to jej skutki wiążą za pomocą (za po­śred­nic­twem) prawa krajowego, w tym wy­pad­ku – ustawy. W tej sytuacji nie ulega wątpli­wości, że – zgodnie z doktryną efektyw­ności (effet utile) – implementacja dyrek­tywy do prawa polskiego w formie ustawy oz­na­cza obowiązek takiej jej wykładni, która jest zgodna z  dyrektywą, a jeżeli dyrek­ty­wa była pod­dana interpretacji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – zgodnie z tą interpretacją (por. postanowienie Są­du Najwyższego z dnia 27 czerwca 2008 r., III CZP 25/08, OSNC 2009, nr 9, poz. 127).

W tym stanie rzeczy, skoro Trybunał Sprawiedliwości w przytoczonym orzecze­niu z dnia 12 marca 2002 r. orzekł, że art. 5 dyrektywy 90/314 powinien być wykłada­ny w sposób obejmujący pojęciem szkody także uszczerbek niemajątkowy w postaci „zmar­nowanego urlopu”, to art. 11a  u.u.t., przenoszący art. 5 dyrektywy do polskiego porządku prawnego, musi być wykładany w ten sam sposób. Taka wykładnia, mająca zarazem charakter scalający, pozwala również na wniosek, że rozwiązanie zastoso­wa­ne w prawie krajowym jest zgod­ne z dyrektywą.

Należy przy tym pod­kreślić, że żadne istotne wzglę­dy wypływające z polskiego systemu prawa cywilnego nie przeciw­sta­wiają się takiej wykładni art. 11a  u.u.t., a jego zna­cze­nie – w takim rozumieniu – polega na tym, że w zakresie, w którym do­puszcza przyznanie za­dość­uczy­nienia za szkodę wyrządzoną niewykona­niem lub nie­nale­ży­tym wykonaniem umo­wy o imprezę turys­tyczną, stanowi przepis szczególny w sto­sun­ku do art. 471 k.c.

Za takim traktowaniem art. 11a u.u.t. przemawia także fakt, że ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie umowy o podróż (o imprezę turystyczną) do ko­deksu cywilnego, co byłoby naturalne i ściśle związałoby skutki niewyko­nania tej umo­wy z kodek­sowym reżimem odpowiedzialności ex contractu, lecz stwo­rzył samo­dziel­ną, autonomiczną podstawę odpowiedzialności umownej, zakorzenioną w regu­la­cji prawa unijnego. W związku z tym, zgodnie z art. 11, przepisy kodeksu cywilnego mają zastosowanie do odpowiedzialności z tytułu niewykonania lub nienależytego umowy o podróż tylko w zakresie nieuregulowanym ustawą o usługach turystycznych (por. uza­­sadnienie pro­jektu zmiany ustawy z dnia 29 sierp­nia 1997 r. o usłu­gach turys­tycz­nych, Sejm III ka­dencji, druk nr 2089).

Wykładnia art. 11a  u.u.t. – dopuszczająca zasądzenie zadośćuczynienia z ty­tułu odpowiedzialności kontraktowej – odpowiada także współczesnym tendencjom rozwoju prawa cywilnego. Przykładowo, prawo wierzyciela do wynagrodzenia szko­dy niemajątko­wej wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy prze­widuje art. 9:501 ust. 2 zasad europejskiego prawa umów – PECL (Kwartalnik Prawa Prywat­nego 2004, nr 3, s. 801). Zgodnie z tym przepisem, odszkodowanie należy się za szko­dy niemajątkowe oraz szkody przyszłe, których wystąpienie można, rozsądnie rzecz biorąc, uznać za prawdopodobne. Podkreśla  się, że odszkodowaniu mogą pod­legać – wywołane nie­wy­konaniem umowy – ujemne doznania psychiczne związane z cierpieniem, bólem lub zakłóceniem spokoju psychicznego; w tych ujemnych doz­naniach mieszczą się przykrości spowodowane „zmarnowaniem urlopu”. Podobne unor­mowania można zna­leźć w zasadach międzynarodowych umów handlowych UNIDROIT. Zgodnie  z art. 7.4.2, wierzyciel ma prawo do pełnego naprawienia szkody z tytułu niewykona­nia zo­bowiązania; szkoda obejmuje zarówno poniesione straty, jak i utracony zysk, biorąc pod uwagę jakąkolwiek korzyść finansową wierzyciela spowo­dowaną uniknię­ciem kosztów albo strat; może mieć również charakter niemajątkowy i obejmować na przyk­ład cierpienia fizyczne oraz psychiczne. W tym samym kierunku po­stępują prace Ko­misji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego; w ramach naprawienia szko­dy niemajątko­wej ex contractu przewiduje się możliwość domagania się przez wie­rzyciela naprawienia szkody niemajątkowej wynikłej z  naruszenia zobowiązania, gdy jest to usprawiedliwio­ne właściwością zobowiązania zmierzającego do zaspo­kojenia niema­jątkowego inte­re­su wierzyciela. W „Zielonej księdze” przedstawiającej „optymalną wizję” kodeksu cywilnego znajduje się postulat wprowadzenia zadość­uczy­­nienia za krzywdę z tytułu odpowiedzialności kontraktowej przy przyjęciu kwali­fiko­wa­nej postaci winy jako przesłanki tej odpowiedzialności.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy podjął uchwałę, jak na wstępie”.

 

Komentarz w DGP do uchwały SN w sprawie tzw. zmarnowanego urlopu

W Dzienniku Gazecie Prawnej z 23 listopada 2010 r. ukazał się komentarz redaktora Andrzeja Jankowskiego do piątkowej uchwały SN w sprawie tzw. zmarnowanego urlopu. Według niego:

(…) tak naprawdę firmy turystyczne nie obawiają się dzisiaj ani kontroli UOKiK, ani nadzoru ministra sportu czy marszałka województwa. Do tych kontroli zdążyli już przywyknąć. Są nieskuteczne, powierzchowne i spóźnione. Otwarcie przez SN drogi do zadośćuczynienia finansowego za zepsucie wyjazdu ściągnie na barki właścicieli biur kontrole zupełnie innego rodzaju. Kontrole spontaniczne, kontrole pospolitego ruszenia, przeprowadzane przez osoby nazywane dziś potocznie reklamiarzami. Te kontrole będą z pewnością najgroźniejsze. Będzie to też twardy orzech do zgryzienia dla sądów.Sędziowie, którzy podpisali analizowaną tu uchwałę, wykazali się nietuzinkową odwagą. A w każdym razie była to odwaga większa niż odwaga naszego ustawodawcy, który sprawę przemilczał. Autorzy ustawy woleli rozwodzić się o obowiązkach pilotów wycieczek. Ich zakres uległ znacznemu rozszerzeniu. Cóż, widać, że piloci wycieczek nie mieli tak silnego lobby w naszym parlamencie jak biura podróży.

Wypowiedź dostępna jest na stronie: http://prawo.gazetaprawna.pl/komentarze/466895,andrzej_jankowski_pieniadze_za_zmarnowany_urlop.html

Sąd Najwyższy: klient ma prawo do odszkodowania za szkodę niemajątkową w postaci tzw. zmarnowanego urlopu

Jak podaje Rzeczpospolita, Sąd Najwyższy w uchwale z 19 listopada 2010 r. (sygn. akt III CZP 79/10) uznał, że klient ma prawo do odszkodowania za szkodę niemajątkową w postaci tzw. zmarnowanego urlopu (I. Lewandowska, Biura podróży zapłacą za zmarnowane urlop, Rzeczpospolita z 20 listopada 2010 r., http://www.rp.pl/artykul/566706_Zaplaca-za-zmarnowane-urlopy.html).

Uchwała może przyczynić się do ujednolicenia orzecznictwa. Dotychczas sądy bardzo różnie orzekały w takich sprawach. Z pewnością wywoła ona duży wpływ na praktykę biur podróży.

Treść pytania prawnego do SN w sprawie zadośćuczynienia za „zmarnowany urlop”

Treść pytania prawnego skierowanego do Sądu Najwyższego przez Sąd Okręgowy w Radomiu w sprawie o zadośćuczynienie za zmarnowany urlop brzmi:

Czy biuro podróży ponosi odpowiedzialność za szkodę niemajątkową wyrażającą się w „zmarnowaniu urlopu” na podstawie art. 11 a ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r., Nr 223, poz. 2268 ze zm.), bądź na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.?” (sygn. akt III CZP 79/10)

Źródło: http://www.sn.pl/aktual/6_1.html

Sprawa zadośćuczynienia pieniężnego za „zmarnowany urlop” przed Sądem Najwyższym

Jak podaje „Rzeczpospolita”, jeden z sądów, rozpatrując sprawę w II instancji wystąpił do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym dotyczącym tzw. „zmarnowanego urlopu” (sygn. III CZP 79/10). Chodzi o rozstrzygnięcie, czy klientowi biura podróży z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy o imprezę turystyczną przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za szkodę niemajątkową. Dotychczasowe orzecznictwo w tej kwestii nie jest jednolite. Tymczasem Europejski Trybunał Sprawiedliwości w głośnym wyroku z 2002 r. w sprawie  Leitner orzekł, że na gruncie dyrektywy 90/314 pojęcie szkody obejmuje także szkodę niemajątkową. Tym samym ustawodawcy krajowi w swych porządkach prawnych powinni zapewniać konsumentom możliwość realizacji roszczeń w przypadku szkód niemajątkowych powstałych na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy.

Informacja o pytaniu prawnym za: I. Lewandowska, „Czy będzie rekompensata za zmarnowany urlop”, http://www.rp.pl/artykul/212825,517363_Rekompensata_za_zmarnowany_urlop.html

Informacja o