W ostatnim „Wprost” znowu zapomina się o turystyce. W artykule pt. „Nieznane nagrania kelnerów” wspomina się między innymi o Andrzeju Biernacie:
Inna z rozmów toczy się między biznesmenem Michałem Sołowowem i ministrem sportu Andrzejem Biernatem. „Biernat ma projekt jakiegoś centrum sportowego czy stadionu. Przedstawia go Sołowowi. Rozmawiają o współpracy”.
Apeluję do rzecznik prasowej ministerstwa sportu i turystyki aby zwróciła się do redakcji tego tygodnika, aby nie pisała o „ministrze sportu” (bo takiego nie ma). Mamy przecież „ministra sportu i turystyki”.
Słuszna uwaga. Bardzo łatwo zapomnieć o „szczególe”…