Jak wiadomo, zarzuty klientów względem biur podróży bywają bardzo różne. Niedawno pierwszy raz spotkałem się z takim zarzutem (z zeznań świadka – kobiety):
mnie raziło, że Pan (…) kiedy jechał busem okazywał pieszczoty
Pan o którym mowa podczas wycieczki wykonywał zadania przewodnika turystycznego. Obiektem pieszczot była inna kobieta, która mu towarzyszyła.
Chyba trzeba zaktualizować tabelę frankfurcką…
ja z własnych doświadczeń dorzuciłbym jeszcze do tabeli frankfurckiej procent za to, że „morze nie było frontem do plaży” 😉