Adwokat, pełnomocnik jednego z największych w Polsce biur podróży, pisze w odpowiedzi na złożony przeze mnie pozew, że roszczenie z którym wystąpiłem:
ma dziwny kombinowany charakter „odszkodowawczo-zadośćuczynieniowy” nieznany prawu polskiemu. Powodowie winni się zdecydować jakiego rodzaju roszczenia dochodzą.
Czy jest możliwe aby ten adwokat nie znał orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości w sprawie Leitner i uchwały polskiego Sądu Najwyższego odnośnie do zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej organizatora turystyki wynikającej z umowy?