Czy autorzy blogów powinni pomagać studentom w przygotowaniu prac magisterskich?

Podobnie jak i zapewne wiele innych osób prowadzących blogi prawnicze, co jakiś czas otrzymuję prośby studentów o pomoc w przygotowaniu prac magisterskich. Widząc tego rodzaju informację mam mieszane uczucia. Oczywiście w pierwszej kolejności cieszy mnie, że inne – młodsze – osoby również interesuje ta problematyka. Z drugiej jednak strony za chwilę pojawia się pytanie, czy na taką prośbę powinienem odpowiedzieć pozytywnie?

Prośby te dotyczą różnych kwestii, np. literatury, spisu treści itp., itd. Typowa prośba brzmi tak.

Witam serdecznie,

Przygotowuję pracę magisterską na temat z zakresu prawa turystycznego (tu tytuł). W związku z prowadzeniem przez Pana bloga na temat prawa turystycznego, chciałbym się zapytać…

I dalej padają różne prośby, typu:

  • czy mógłby Pan polecić mi jaką literaturę dotyczącą tego problemu?
  • czy mógłby Pan przedstawić jakieś sugestie dotyczące pracy?
  • czy mógłby Pan wskazać, na co szczególnie zwrócić uwagę?

Na tego rodzaju maile odpowiadam jednak ostatecznie zawsze przecząco, co wynika przede wszystkim powodów.

Po pierwsze, zostałem tak nauczony i tak sam staram się uczyć Studentów (sam też bywam promotorem), że tego rodzaju informacje powinny w pierwszej kolejności wynikać z samodzielnej pracy Studenta. Przekazując tego rodzaju informacje mam wrażenie, że wyręczałbym osobę z pracy, którą sama powinna wykonać. I mam wrażenie (może czasem mylne), że osobie pytającej po prostu nie chce się jej wykonać. Może moje odczucia byłyby inne, gdyby miał wrażenia, że osoba pyta o kwestie na które odpowiedzi rzeczywiście mogą być trudne. Nie są to jednak pytania typu: po zapoznaniu się z artykułem X mam wątpliwości co do podnoszonych argumentów sprawie Y, ponieważ Z. A jak ja mam poważnie potraktować pytanie o wskazanie literatury? W czasach, kiedy na każdej uczelni mamy dostępne programy z bazami artykułów prawniczych? 

Po drugie, uważam, że nie byłoby to – co do zasady – do końca w porządku względem promotora pracy, bo taki przecież jest. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację kiedy promotor mówi do : ponieważ ja średnio znam się na tym temacie, proszę zapytać o to Autora bloga prawo turystyczne, może on coś Panu/Pani doradzi„. Ani też kiedy to Student mówi do promotora: to ja w pierwszej kolejności napiszę do autora bloga prawo turystyczne, może prześle mi jakieś wskazówki odnośnie literatury albo spisu treści. Oczywiście zdarza się, że praca magisterska ma charakter interdyscyplinarny i promotor odsyła na konsultacje do innej osoby, ale ma to miejsce wyjątkowo, a przede wszystkim właśnie za jego wiedzą. Śmiem podejrzewać, że w znanych mi przypadkach odbywa się to poza wiedzą promotora

Mówiąc już poważniej – praca magisterska powinna być wynikiem samodzielnej pracy Studenta. Pracy, która powinna być oparta na współpracy z promotorem, pod kierunkiem którego jest przygotowywana i który powinien być odpowiednio przygotowany do pomocy w jej pisaniu. Jakby nie było osoba zwracająca się do mnie z taką prośbą wysyła sygnał, że tak chyba nie jest, co już stanowi inny problem…

Odpowiadając na postawione w tytule pytanie – moim zdaniem autorzy blogów nie powinni co do zasady pomagać Studentom w przygotowywaniu prac magisterskich. Co do zasady stanowiłoby to wyręczanie z pracy albo Studentów albo ich promotorów. Jeśli taką potrzebę dostrzega Student, może to też świadczyć o tym, że wybór tematu został dokonany wadliwie, skoro nie może liczyć w tym zakresie na odpowiednią pomoc promotora.

Piotr Cybula



Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s