W związku z pandemią koronawirusa pojawiają się również sprawy sporne dotyczące rezygnacji z usług hotelarskich. Zarówno ze strony organizatorów turystyki, jak i innych podmiotów, w tym także przez klientów indywidualnych.
W tych okolicznościach warto przypomnieć wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2016 r. (I CSK 383/15). Oczywiście nie dotyczył on wprost sytuacji związanej z koronawirusem, ale okoliczności z uwagi na istotę problemu były bardzo zbliżone. Doszło do zawarcia umowy o świadczenie usług hotelarskich, a zamawiający po upływie terminu bezskosztowej rezygnacji odstąpił od umowy powołując się na zagrożenie powodziowe. Po przekroczeniu terminu bezskosztowej zgodnie z umową zamawiający zobowiązany był uiścić opłatę, która w przypadku odwołania rezerwacji na trzy dni lub krócej przed datą rozpoczęcia imprezy odpowiadała wynagrodzeniu ustalonemu w umowie za świadczenie usług turystycznych (około 112.000 zł). Usługa noclegowa, wraz z organizacją konferencji i spotkań firmowych miała być świadczona w dniach 26-27 maja 2010 r. W połowie maja pojawiły się jednak informacje o zagrożeniu tego miasta falą powodziową, a 22 maja w prasie internetowej pojawił się apel burmistrza, skierowany do turystów, o wstrzymanie wyjazdów. Przedstawiciel hotelu podtrzymywał gotowość wykonania usług, jedynie z dłuższym dojazdem.
24 maja zamawiający zdecydował o rezygnacji z zamówionych usług z uwagi na zagrożenie powodziowe w rejonie tego miasta, kierując się apelem władz miasta o wstrzymanie przyjazdów i mając na względzie bezpieczeństwo zaproszonych na spotkanie pracowników. Decyzja ta została przekazana drugiej stronie umowy następnego dnia, wraz z sugestią rozwiązania umowy, bez żadnych konsekwencji finansowych. W tym dniu miasto poinformowało też o ustabilizowaniu sytuacji związanej z zagrożeniem powodziowym i możliwością bezpiecznego wjazdu do miasta. Przedstawiciel hotelu poinformował też o minimalnym zagrożeniu powodzią oraz o korzystaniu przez innych gości z usług hotelu.
W takich okolicznościach „hotel” wystąpił do zamawiającego o zapłatę wynikającej z umowy kwoty. Sąd Rejonowy to żądanie uwzględnił w całości. Zamawiający wystąpił z apelację, którą Sąd Okręgowy oddalił. W tych okolicznościach zamawiający wystąpił do Sądu Najwyższego ze skargą kasacyjną. Ten wyrok uchylił i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Najważniejsze zdanie uzasadnienia, także biorąc obecną sytuację związaną z koronawirusem, jest następujące:
Wprowadzenie do umowy o korzystanie z usług hotelarskich opłaty za rezygnację, bez wskazania przyczyn, kiedy jest ona prowadzącemu hotel nienależna, nie jest tożsame z odpowiedzialnością korzystającego z usług na zasadzie ryzyka. Z tego rodzaju regulacji umownej wyprowadzić należy wniosek przeciwny i przyjąć, iż korzystający z usług jest zobligowany uiścić uzgodnioną opłatę, jeżeli do rezygnacji z usług hotelowych doszło z przyczyn, za które ponosi odpowiedzialność. Nie można, zatem podzielić stanowiska jakoby do zwolnienia korzystającego z usług z zobowiązania mogło jedynie prowadzić jego wygaśnięcie, na skutek następczej niemożności świadczenia, której przyczyna znajduje się poza osobą i działalnością dłużnika (art. 475 KC).
Sąd w uzasadnieniu wyroku wskazał też:
Sąd Okręgowy błędnie zakładając, iż art. 471 KC nie znajduje w sprawie zastosowania, nie rozważał, czy wobec doniesień medialnych dotyczących kulminacji fali powodziowej zbliżającej się do K. i apelu burmistrza o wstrzymanie przyjazdów, który ukazał się w mediach 22 maja 2010 r., a został odwołany 25 maja 2010 r., i jednocześnie zapewnień przedstawicieli hotelu, iż pracuje on normalnie, pozwana miała podstawy do odwołania planowanej konferencji. Błędna ocena charakteru świadczenia dochodzonego pozwem i zasad odpowiedzialności pozwanej, spowodowała nieuzasadnioną odmowę zastosowania w sprawie art. 471 KC i zbadania ekskulpacji pozwanej, opartej na twierdzeniu, iż do anulowania rezygnacji doszło z przyczyn, za które nie ponosi odpowiedzialności.
(…) ocena czy powód dochodząc w okolicznościach sprawy opłaty za anulowanie rezerwacji nadużywa prawa podmiotowego, wymaga uprzedniego rozważenia czy pozwana ponosi odpowiedzialność za świadczenie odszkodowawcze dochodzone pozwem. Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 KC pozostają w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, jakie przepis ten ma na względzie. Dlatego dla zastosowania art. 5 KC konieczna jest ocena całokształtu szczególnych okoliczności danego wypadku w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1994 r., II CRN 127/94, i z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09). Sąd oceniając stosowanie w konkretnej sprawie art. 5 KC musi wyjaśnić, jakim wartościom i ze względu, na jakie okoliczności konkretnej sprawy dał pierwszeństwo, nie kierując się przy tym z góry określonym schematem myślowym. Zaskarżone orzeczenie założeń tych nie spełnia, Sąd Okręgowy skoncentrował się, bowiem na obowiązku realizacji umowy, nie uwzględniając, iż w świetle docierających do skarżącej doniesień medialnych, w okresie podejmowania przez nią decyzji o odwołaniu przyjazdu, przez K. przechodziła kulminacyjna fala powodziowa, a istnienie zagrożenia w stopniu uzasadniającym wystosowanie do turystów apelu o zaniechanie przyjazdów potwierdził burmistrz tego miasta. W tym kontekście zapewnienia przedstawicieli hotelu, iż zagrożenia takiego nie ma, a hotel funkcjonuje bez zakłóceń, mogły być postrzegane, jako bagatelizowanie problemu, motywowane interesem gospodarczym powoda. Z ustaleń poczynionych przez Sąd nie wynika przy tym, jakie starania podjął powód celem przekonania kontrahenta, iż jego zapewnienia są wiarygodne, zważywszy na usytuowanie hotelu w bezpośrednim sąsiedztwie Wisły. Nie badano również, czy po ukazaniu się w dniu 25 maja 2010 r. na stronie internetowej urzędu miasta informacji o braku zagrożenia powodziowego w rejonie K., zorganizowanie planowanego jubileuszu, mimo jego uprzedniego odwołania, było dla pozwanej nieproporcjonalnie uciążliwe, zważywszy na straty, na które narażała swojego kontrahenta. Eksponowanie przez Sąd Okręgowy istnienia możliwości realizacji obowiązku umownego, z pominięciem szczególnych okoliczności sprawy i potrzebą wszechstronnego rozważenia wszystkich jej aspektów, przed podjęciem decyzji o odmowie stosowania art. 5 KC nie jest przekonujące. Zarówno w orzecznictwie jak i w doktrynie ugruntowany jest pogląd, iż klauzula generalna z art. 5 KC ma charakter wyjątkowy i powinno się z niej korzystać sporadycznie. Jednak sytuacja prawna, w której znalazły się strony, na skutek niezależnego od nich zdarzenia związanego z zagrożeniem powodziowym była nietypowa i nie można wykluczyć, iż klauzula nadużycia prawa, będzie mogła mieć znaczenie dla sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy.
Pełna treść wyroku dostępna jest tutaj.
Następnie Sąd Okręgowy w wyroku z 7 grudnia 2016 r. powództwo „hotelu” oddalił. Sąd ten w okolicznościach sprawy przyjął, że zamawiający wykazał, iż niewykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności za które on odpowiedzialności nie ponosi. Tym razem skargę kasacyjną od wyroku wniósł hotel. W zasadniczej części Sąd Najwyższy skargę tę oddalił. Pełna treść tego wyroku dostępna jest: tutaj.
Niewątpliwie powyższa sprawa powinna być obowiązkową lekturą dla osób zajmujących się umowami o świadczenie usług hotelarskich, w przypadku których doszło do rezygnacji z uwagi na pandemię koronawirusa. Oczywiście każda sprawa wymaga indywidualnej oceny. W każdym razie pokazuje ona, że w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa gości hotelowych żądanie hotelu do zapłaty pełnych ustalonych kwot nie zawsze jest zasadne, a czasem może zostać ocenione jako w całości bezpodstawne. Oczywiście powyższe uwagi dotyczą sytuacji do której zastosowanie znajduje prawo polskie.
Piotr Cybula
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…