Co jakiś czas w mediach branżowych dowiadujemy się o tym, że niektóre biura podróży podwyższają gwarancje (zabezpieczenie finansowe) aby lepiej chronić klienta na wypadek niewypłacalności. Celem tych informacji jest wzbudzenie w kliencie zaufania do działalności tego przedsiębiorcy.
Trzeba przyznać, że jest to rzecz dość osobliwa. Mogło się tak stać tylko dlatego, że polskie przepisy dotyczące zabezpieczenia finansowego biur podróży, a także ich stosowanie w praktyce, są wadliwe. Gdyby ustawodawca polski wdrożył w odpowiedni sposób w tym zakresie dyrektywę 90/314 o żadnych działaniach promocyjnych byśmy nie mówili. W takiej bowiem sytuacji klienci biur podróży byliby chronieni w równy sposób, a więc nie za bardzo byłoby czym się chwalić. W przypadku niewypłacalności biura, klient miałby zapewniony powrót do miejsca rozpoczęcia imprezy oraz zwrot tzw. przedpłat.
Obecne działania promocyjne w tym zakresie są więc owocem niewdrożenia w prawie polskim dyrektywy 90/314.
W praktyce jednak wszyscy klienci moim zdaniem i tak mają co do istoty taką samą ochronę. W przypadku nieotrzymania pełnego zwrotu z zabezpieczenia, gdy okazało się ono zbyt niskie, klienci mogą wystąpić z roszczeniem do Skarbu Państwa o odszkodowanie za nieprawidłowe wdrożenie dyrektywy 90/314.
dr Piotr Cybula, radca prawny