W sprawie komunikatu Polskiej Izby Turystyki dotyczącego wyjazdów do Egiptu

Na stronie internetowej Polskiej Izby Turystyki 17 sierpnia 2013 r. opublikowany został głośny Komunikat w sprawie wyjazdów do Egiptu. W toczącej się dyskusji na temat wyjazdów do Egiptu był on wielokrotnie powoływany przez wiele mediów. Dotychczas nie spotkałem się natomiast z jego głębszą analizą. Temu chciałbym poświęcić poniższe uwagi, które również nie pretendują do całościowej analizy tej istotnej kwestii.

Zacznę od przypomnienia treści tego komunikatu:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaostrzyło 16.08. br. rekomendację dotyczącą podróży do Egiptu. W związku z tym Polska Izba Turystyki zaleca organizatorom turystyki aby proponowali klientom, którzy nie chcą podróżować nad Morze Czerwone, wyjazdy do innych krajów. Rekomendacja ta dotyczy wylotów w najbliższych dniach. Decyzje w tym zakresie organizatorzy imprez podejmują indywidualnie. Prawie wszyscy wprowadzili już wewnętrzne procedury w tej sprawie.  Jednocześnie informujemy, że do Polskiej Izby Turystyki nie wpłynęły żadne informacje świadczące o zagrożeniu życia i zdrowia turystów przebywających w miejscowościach wakacyjnych położonych nad Morzem Czerwonym. Informację tę potwierdził na antenie TVN24 Konsul Ambasady RP w Kairze. Godzina policyjna w Hurghadzie i Sharm El Sheikh, według zapewnień Konsula, została zniesiona. Stan bezpieczeństwa monitorowany jest na bieżąco przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Informacje publikowane są na stronie internetowej ministerstwa: http://www.msz.gov.pl

Po pierwsze, generalnie, mimo dalszych uwag, na uznanie zasługuje to, że w ogóle pojawił się jakikolwiek komunikat. Niewątpliwie jego opublikowanie wymagało pewnej odwagi. Interesy biur podróży bywają przecież przeciwstawne – niektórym biurom podróży zależało na kontynuowaniu wyjazdów, inne chciały je jak najszybciej odwołać.

Po drugie, wartość tego komunikatu nieco słabnie, zważywszy na to, że jest to typowy przykład rekomendacji, tj. komunikatu, który nie jest w żaden sposób wiążący dla biur podróży. Sama Izba dostrzega, że: Decyzje w tym zakresie organizatorzy imprez podejmują indywidualnie. Prawie wszyscy wprowadzili już wewnętrzne procedury w tej sprawie.

Po trzecie, oczywiście nie ma przeszkód, aby takie komunikaty miały charakter wiążący, to jednak wymaga pewnych wcześniejszych działań o charakterze organizacyjnym. Obecny charakter komunikatu powoduje, że mamy moim zdaniem do czynienia z zaprzeczeniem pewnego sensu funkcjonowania Izby. Ryzyko związane z wyjazdami do Egiptu ma co do zasady ten sam charakter i stopień, bez względu na to, czy wyjazd zorganizuje organizator „x” czy „y”. To właśnie na wypadek takich sytuacji z jaką mieliśmy do czynienia Izba powinna wcześniej mieć przygotowany pewien „wspólny scenariusz”. Nie ma przecież problemu, aby w ramach kodeksu dobrych praktyk, który Izba zapowiada od około 10 lat, pojawiło się postanowienie zgodnie z którym w przypadku komunikat MSZ z zaleceniem „Nie podróżuj” zrzeszone biura podróży np. powinny odwołać swoje wyjazdu do czasu zmiany tego komunikatu. Jeżeli nie ma zgody co do kodeksu dobrych praktyk, może przynajmniej w tym zakresie możliwe jest wprowadzenie pewnych wspólnych zasad. W ten sposób klient, który korzysta z usług biura podróży zrzeszonego w Izbie miałby jasną sytuację. Co więcej, patrząc na to może zbytnio optymistyczne, to właśnie takie „wspólne scenariusze” powinny być magnesem dla potencjalnych członków tej organizacji, o której mówi się, że cierpi na pewien deficyt członkostwa.

Po czwarte, PIT zaleca organizatorom turystyki aby proponowali klientom, którzy nie chcą podróżować nad Morze Czerwone, wyjazdy do innych krajów. Przyznać muszę, że w świetle ustawy o usługach turystycznych komunikat ten brzmi bardzo enigmatycznie. Nie wskazano w nim nawet wyraźnie (można się jedynie domyślać), że chodzi tu o zawarte już umowy. Jak wiadomo praktyka wielu biur podróży poszła w kierunku, który trudno ocenić inaczej jak naruszenie przepisów ustawy o usługach turystycznych, a chyba nie o to Izbie chodziło. Nie chciałbym oczywiście postawić tezy, że źródłem tych nieprawidłowości jest komunikat Polskiej Izby Turystyki, ale wydaje mi się, że nie pozostał on w tym zakresie bez znaczenia. Informacja poszła w świat – „Polska Izba Turystyki” zaleca zmiany wyjazdów do Egiptu na inne. Szkoda, że nie wspomniano w żaden sposób, na jakich zasadach te zmiany mają się odbywać.

Moje zastrzeżenia wiążą się z kilkoma kwestiami. Przede wszystkim wynika to z tego, że nie można moim zdaniem nic sensownie zalecać, jeśli nie weźmie się pod uwagę sytuacji, w jakiej znajduje się organizator turystyki odnośnie do konkretnego wyjazdu. Istotne jest tu bowiem pytanie, czy w świetle zaistniałych wypadków organizator turystyki jest w stanie wykonać świadczenia zgodnie z zawartą z klientem umową. Jeżeli nie jest to możliwe, jeżeli dotyczy to istotnych postanowień umowy, wówczas ustawa wyraźnie określa jakie ma on obowiązki i zalecenie PIT nic tu nie wnosi (co najwyżej można powiedzieć, że w pewien sposób dezinformuje). Dodam tylko, że niewątpliwie w wielu przypadkach wykonanie tych świadczeń nie było możliwe. Jeżeli organizator turystyki jest zmuszony zmienić te postanowienia, to ma o tym obowiązek niezwłocznie poinformować klienta. Nie może moim zdaniem „wyczekiwać”, aż klienci sami będą rezygnować na bardziej dla niego korzystnych finansowo warunkach. O konieczności tej zmiany nie tylko powinien niezwłocznie poinformować klienta, ale ma on także obowiązek zapytania klienta, czy klient jest zainteresowany umową z takimi zmianami, czy też jest zainteresowany odstąpieniem od umowy i zwrotem całości wpłaconych środków.

Co więcej w przypadku gdy klient w takiej sytuacji odstępuje od umowy lub jeżeli organizator odwołuje wyjazd, klient ma wybór – albo bierze udział w imprezie zastępczej, albo właśnie odbiera całość wpłaconych środków. Późniejsza praktyka niektórych organizatorów turystyki polegająca na tym, że wyjazdy do Egiptu zostały odwołane, organizator turystyki zwraca wpłacone środki, a klient może wybrać dowolny wyjazd z aktualnego katalogu z „aktualną ceną” jest sprzeczna z ustawą o usługach turystycznych i po prostu bezprawna w sytuacji, gdy klientowi rzeczywiście nie proponuje się imprez zastępczych o tym samym lub wyższym standardzie bez obowiązku dopłaty.

W sytuacji gdy klient nie jest zainteresowany zmianą umowy i od niej odstępuje oraz gdy organizator odwołuje wyjazd klient może ponadto żądać odszkodowania, chyba że odwołanie imprezy nastąpiło z powodu:  zgłoszenia się mniejszej liczby uczestników niż liczba minimalna określona w umowie, a organizator powiadomił o tym klienta na piśmie w uzgodnionym terminie albo siły wyższej. Nie słyszałem aby którykolwiek organizator turystyki odwołując wyjazdy powołał się bezpośrednio na te okoliczności. Słyszałem natomiast w bezpośredniej rozmowie z pracownikiem jednego z organizatorów turystyki, że takie odszkodowanie się nie należy. Nasuwa się pytanie – nieznajomość prawa, czy celowe działanie?

Po piąte, znaczenie komunikatu Polskiej Izby Turystyki istotne jest tylko w sytuacji gdy organizator turystyki jest w stanie wykonać umowę zgodnie z jej treścią oraz nie chce wyjazdu odwoływać mimo zaistniałych okoliczności. Wówczas istotnie, organizator może zaproponować dowolną zmianę, a klient może się na to zgodzić lub nie. Ponieważ komunikat nie ograniczał się wyraźnie tylko do takich okoliczności, był on w świetle tego co wyżej wskazałem nieco dezinformujący.

Po szóste, nie powinno być chyba tak, że jednego dnia Prezes PIT zapowiada, że w przypadku zaostrzenia komunikatu MSZ biura podróży będą odwoływać wycieczki, a następnego dnia po zaostrzeniu komunikatu PIT wydaje rekomendację w której zaleca biurom podróży aby umożliwiały klientom zmiany wycieczek do Egiptu na wycieczki do innego miejsca  (szerzej: Czy Prezes Polskiej Izby Turystyki jest konsekwentny wydając rekomendację w sprawie Egiptu?). To wydaje się potwierdzać, że samorząd nie był przygotowany na wystąpienie tego rodzaju okoliczności.

Po siódme, nie wiem dlaczego branża nie podejmuje działań mających na celu wprowadzenie do ustawy o usługach turystycznych definicji siły wyższej w rozumieniu ustawy o usługach turystycznych. Między innych w takiej sytuacji z jaką mamy teraz do czynienia w Egipcie, byłoby to bardzo korzystne dla biur podróży.

Podsumowując – uwagi na przyszłość:

1. Warto aby Polska Izba Turystyki opracowała pewne zasady, którymi członkowie tej organizacji będą stosować w takich sytuacjach. Podobne sytuacje jak obecna w Egipcie z pewnością jeszcze wystąpią.

2. Zarówno te ewentualne zasady jak i wszelkie komunikaty powinny opierać się na analizie obowiązujących przepisów prawnych.

3. Warta przemyślenia jest kwestia charakteru takich reguł – wiele argumentów przemawia za tym, że powinny mieć one charakter „wiążący”.

4. Gdyby Polska Izba Turystyki rzeczywiście chciała szerzyć dobre praktyki na rynku biur podróży, to m.zd. powinna wydać stosowny komunikat w którym wskazywałaby, że pobieranie dopłat za zastępcze imprezy turystyczne jest co do zasady bezprawne, podobnie jak i informowanie klientów, że w sytuacji odwołanych wyjazdów odszkodowanie im nie przysługuje (za wyjątkiem dwóch wskazanych wyżej okoliczności).

5. W interesie organizatorów turystyki jest wprowadzenie w ustawie o usługach turystycznych definicji siły wyższej z dyrektywy 90/314.

dr Piotr Cybula, radca prawny

2 responses to “W sprawie komunikatu Polskiej Izby Turystyki dotyczącego wyjazdów do Egiptu

  1. Witam, czy działanie Biura Podróży, które informuje o wstrzymaniu wylotów lub nie na dwa dni przed terminem wylotu nie jest działaniem na niekorzyść klienta? Jedyną opcją jest zamiana na inną ofertę z katalogu, jednak z dopłatą wprzypadku wybrania oferty droższej. Po przeczytaniu Pana postu sytuacja powinna wyglądać zgoła inaczej, zastanawiam się czy w przypadku braku definicji siły wyższej jest możliwe wygranie w Sądzie odszkodowania w sytuacji, jaka aktualnie panuje na rynku turystycznym po rekomendacji PIT.
    Pozdrawiam
    Marcin

    • Proszę w pierwszej kolejności zwrócić uwagę, że zaoferowanie zastępczej imprezy turystycznej o tym samym lub wyższym standardzie powinno następować co do zasady bezkosztowo, bez względu na to, czy do odwołania doszło z powodu siły wyższej. Tak więc m.in. jeżeli biuro podróży nie zażądało za taką imprezę dopłatę, to tak na prawdę zrobiło to bez podstawy prawnej i widzę pewne możliwości zwrotu tej kwoty; co do odszkodowania, to rzeczywiście jeżeli siła wyższa wystąpiła, to nie można żądać takiego odszkodowania; w praktyce jednak nie spotkałem się jeszcze ani razu z sytuacją odwołania imprezy z powołaniem się wyraźnie na siłę wyższą; poza tym definicja tego pojęcia jest ugruntowana w prawie cywilnym

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s