Na pierwszej stronie „Dziennika Trybuna” pojawił się dzisiaj artykuł pt. „Nabici w Egipt„. Nie ze wszystkimi tezami w nim zaprezentowanymi się zgodzić.
Także „DT” potwierdza, że część biur podróży proponuje klientom w zamian za odwołane wyjazdy alternatywne wycieczki z dopłatami nawet do kilku tysięcy złotych. Moim zdaniem, jak już pisałem, takie żądania są co do zasady bezprawne – z ustawy o usługach turystycznych wynika, że impreza zastępcza powinna być o tym samym lub wyższym standardzie, jak się przyjmuje bez konieczności dopłaty. Co więcej, klienci mogą w takich sytuacjach żądać odszkodowania o którym mowa w art. 14 ust. 7 ustawy o usługach turystycznych.
Przyjęcie praktyki żądania dopłat a także zaprzeczania, że klientowi przysługuje odszkodowanie naraża biura podróży na spore ryzyko związane np. z możliwością podjęcia interwencji przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów). Nie wiem, czy biura podróży mają tego świadomość. W każdym razie mamy alternatywę – albo biura podróży nie mają świadomości prawnej oceny swych praktyk, albo są to celowe działania związane z podjęciem tego ryzyka. Żadna z tych alternatyw nie jest zbyt optymistyczna.
Gdyby Polska Izba Turystyki rzeczywiście chciała szerzyć dobre praktyki na rynku biur podróży, to m.zd. powinna wydać stosowny komunikat w tym względzie, z którego jasno wynikałaby ocena wskazanych wyżej praktyk.
dr Piotr Cybula, radca prawny