O stanowisku Rzecznika Ubezpieczonych odnośnie do projektu nowelizacji ustawy o usługach turystycznych

W związku z projektem nowelizacji ustawy o usługach turystycznych z 7 stycznia 2015 r. swoje stanowisko przedstawił także Rzecznik Ubezpieczonych.

W piśmie z 28 stycznia 2015 r. nie zgłosił uwag do przedłożonego projektu. Jednocześnie zwrócił uwagę na długotrwały proces wypłat z zabezpieczenia finansowego, co – zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych – stanowi ograniczenie praw konsumentów. W tym stanie rzeczy zaproponował zastanowienie się nad wprowadzeniem uproszczonych rozwiązań w zakresie odzyskiwania przez klientów wpłat wniesionych tytułem zapłaty za imprezę turystyczną.

Przedstawione stanowisko Rzecznika Ubezpieczonych jest dla mnie pewnym zaskoczeniem.

Po pierwsze, w piśmie tym w żaden sposób nie zwrócono uwagi na obecny system zabezpieczenia finansowego organizatorów turystyki. A przecież Rzecznik Ubezpieczonych wcześniej wielokrotnie zwracał uwagę na to, że jest on wadliwy (zob. np. Rzecznik Ubezpieczonych jako pierwszy publiczny organ potwierdza możliwą odpowiedzialność Skarbu Państwa). Skoro projekt nowelizacji odnosi się do zabezpieczenia finansowego organizatorów turystyki, to można byłoby odnieść wrażenie, że jeśli Rzecznik Ubezpieczonych nie zwraca uwagi na inne problemy niż problem terminowości wypłat, to w pozostałym zakresie system ten funkcjonuje prawidłowo, w szczególności jest zgodny z wymogiem wynikającym z art. 7 dyrektywy 90/314. Oczywiście Rzecznik Ubezpieczonych ma prawo do takiej oceny, ale moim zdaniem i w świetle wielu innych stanowisk taka ocena jest błędna. W sposób pośredni dostrzega to zresztą sam Rzecznik pisząc o problemie związanym z terminowością wypłat (o czym niżej). Oczywiście taka teza wymaga szerszego wyjaśnienia. W tym miejscu ograniczę się do stwierdzenia, które pojawiło się w raporcie z konsultacji projektu nowelizacji ustawy o usługach turystycznych z 18 lutego 2015 r.: „Podczas spotkania większość partnerów społecznych wyraziła brak poparcia dla projektu nowelizacji w aktualnym kształcie z uwagi na zbyt wąski zakres regulacji, który nie rozwiąże problemu ewentualnego braku środków z zabezpieczeń finansowych biur podróży na realizację obowiązków wynikających z dyrektywy 90/314„. W świetle tego stwierdzenia stanowisko Rzecznika Ubezpieczonych z uwagi na jego ustawowe zadania może budzić pewne zaskoczenie.

Po drugie, zwracając uwagę na problem terminowości wypłat Rzecznik Ubezpieczonych nie zwraca uwagi na zasadniczy problem związany z funkcjonowaniem zabezpieczeń finansowych, z którym zresztą związany jest problem terminowości wypłat. Tym zasadniczym problemem jest problem braku wystarczających środków na zapewnienie poszkodowanym klientom zwrotu wpłat w pełnej wysokości (a nawet na zapewnienie powrotu). Mimo pewnych zmian przepisów w tym zakresie, w moim przekonaniu w dalszym ciągu nie funkcjonuje w naszym kraju system ochrony klienta, który może być uznany za zgodny z unijnym standardem. W dotychczasowej praktyce wskazany problem związany z długą procedurą wypłat związany był z tym, że w przypadku niewypłacalności organizatora turystyki wielokrotnie stosunkowi szybko orientowano się, iż środki z zabezpieczenia będą niewystarczające. W tych okolicznościach przyjęto, że skoro z rozporządzenia wykonawczego wynika ochrona klientów, którzy zgłoszą się w ciągu roku od upływu terminu gwarancji, to ten rok trzeba odczekać, a dopiero później wypłaty wyliczać proporcjonalnie. Przeciwko takiej interpretacji zastrzeżenia zgłosiłem już we wrześniu 2012 r. (Cytat dnia, czyli dyr. Janusz Molus (TU Europa S.A.) o „ustawowym” terminie wypłat z zabezpieczenia finansowego). Już wówczas zwracałem uwagę na problem, do którego obecnie odnosi się Rzecznik Ubezpieczonych: „Warto też przypomnieć, że Komisja Europejska już kilkanaście lat temu zwracała uwagę, że zabezpieczenie finansowe powinno być uruchamiane niezwłocznie i bez zbędnych formalności”.

W tym miejscu warto przypomnieć fragment komunikatu Ministerstwa Sportu i Turystyki z 16 września 2010 r.:

Dostosowanie do przepisów Unii Europejskiej to przede wszystkim pełne zharmonizowanie przepisów ustawy z  art. 7 dyrektywy 90/314/EWG z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek. Zharmonizowanie  to polega na: 1. wykreśleniu przepisu stanowiącego o proporcjonalnym obniżaniu wypłat ze środków zabezpieczenia finansowego w przypadku, gdy są one niewystarczające (…).

Wspomniany art. 5 ust. 6 brzmiał:

Z sumy określonej w umowie gwarancji bankowej, umowie gwarancji ubezpieczeniowej lub umowie ubezpieczenia pokrywa się w pierwszej kolejności koszty sprowadzenia do kraju klientów, o których mowa w ust. 1 pkt 2. Jeżeli pozostała suma gwarancji jest niewystarczająca na zwrot wszystkich wpłat wniesionych przez klientów, wypłaty obniża się proporcjonalnie do wysokości pozostałej sumy.

Ministerstwo sportu i turystyki zapewniało nas, że przepisy są już dostosowane do prawa unijnego, bo m.in. usunięto wskazany przepis. W praktyce jednak reguła z niego wynikająca była w dalszym ciągu stosowana, a wręcz można powiedzieć, że standard ochrony się pogorszył. Mimo więc, że ta reguła była w dalszym ciągu stosowana, to ministerstwo sportu i turystyki problemu nie dostrzegało uznając (błędnie), że prawo unijne zostało wdrożone w sposób prawidłowy.

O tym, że reguła wynikająca z nieobowiązującego już art. 5 ust. 6 ustawy o usługach turystycznych była stosowana w praktyce, można powiedzieć z uwagi na dwie okoliczności.

Po pierwsze, w dalszym ciągu pierwszeństwo miało zapewnienie klientom powrotu do kraju.

Po drugie, w przypadku braku środków wpłaty obniżano proporcjonalnie.

Jak wcześniej wskazałem, można wręcz mówić, że sytuacja klientów pogorszyła się. To z kolei wynika ze wskazanej wyżej reguły dotyczącej zakresu czasowego ochrony klientów, a ściślej przyjętej w praktyce jej interpretacji. Nie dość więc, że opłaty były obniżane proporcjonalnie, to jeszcze po zmianach przepisów związanych z tą reformą trzeba było najpierw czekać rok od wygaśnięcia gwarancji i dopiero wówczas dokonywać stosownych obliczeń do proporcjonalnych zwrotów. Paradoksalnie można więc powiedzieć, że przeprowadzona przez ministerstwo sportu i turystyki reforma przepisów dotyczących zabezpieczenia finansowego, która miała prowadzić do podwyższenia standardu ochrony klienta, doprowadziła do jego obniżenia, czego skutki do dziś odczuwają tysiące poszkodowanych klientów.

Z uwagi na wagę problemu, wieloletnie zaniedbania i brak rzeczywistych chęci władz do zreformowania obecnego systemu, przedstawione stanowisko Rzecznika Ubezpieczonych moim zdaniem nie uwzględnia w odpowiedni sposób interesów osób, które mogą być w przyszłości poszkodowane w przypadku niewypłacalności organizatorów turystyki.

Piotr Cybula

One response to “O stanowisku Rzecznika Ubezpieczonych odnośnie do projektu nowelizacji ustawy o usługach turystycznych

  1. Mam nadzieje, że jego stanowisko się zmieni.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s