Daily Archives: 5 czerwca, 2013

Referencje Urzędu Miasta Krakowa dla obiektu bezprawnie używającego oznaczeń hotel i pięciu gwiazdek

W Krakowie na rogu Rynku Głównego i ul. św. Jana działa obiekt o nazwie „Bonerowski Palace„. Jest on w bardzo wielu miejscach oznaczony jako pięciogwiazdkowy hotel.

Bonerowski

Obiekt ten nie został poddany kategoryzacji. Przedsiębiorca prowadzący go nie posiada odpowiedniej decyzji kategoryzacyjnej, która upoważnia go do używania nazwy hotel i oznaczenia pięcioma gwiazdkami.

Używanie w tych okolicznościach tych oznaczeń m.in. stanowi wykroczenie w rozumieniu przepisów Kodeksu wykroczeń. Ponadto Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wielokrotnie uznawał podobne praktyki za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, nakładając kary finansowe.

Komisariat Policji I w Krakowie w dniu 09.01.2013 r. skierował wniosek o ukaranie p-ko ustalonemu sprawcy wykroczenia za czyn z art. 60 (1) k.w. W związku ze skierowanym wnioskiem o ukaranie Sąd Rejonowy wydał orzeczenie o ukaraniu sprawcy grzywną w kwocie… 300 zł.

Przykład ten doskonale pokazuje, że przepisy kategoryzacyjne w Polsce nie funkcjonują prawidłowo (nie jest to odosobniony przypadek). Pierwszy raz jednak spotkałem się z sytuacją, że obiekt, który bezprawnie używa takich oznaczeń otrzymuje referencje ze strony lokalnej władzy. Na stronie tego obiektu zapoznać się można z referencjami Urzędu Miasta Krakowa.

Jeszcze ciekawsza jest sprawa organizacji w „hotelowej” restauracji przyjęcia związanego z konkursem „Najbardziej Wpływowe Kobiety Małopolski”. Na stronie Gazety Krakowskiej możemy przeczytać, że w 2012 r. uhonorowane zostały: Elżbieta Koterba (Zastępca Prezydenta ds. Rozwoju Miasta Krakowa), Jagna Marczułajtis-Walczak (posłanka), Renata Godyń-Swędzioł (Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Małopolskiego), Joanna Senyszyn (posłanka do Parlamenty Europejskiego) i Róża Thun (posłanka do Parlamenty Europejskiego). Za wyjątkiem ostatniej z nich, wszystkie były obecne na tym spotkaniu.

Jak czytamy dalej we wspomnianym artykule, na uroczystości tej pojawili się m.in. prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski, wojewoda małopolski Jerzy Miller, wicemarszałek województwa Wojciech Kozak i przewodniczący sejmiku województwa Kazimierz Barczyk.

W tym kontekście jeszcze ciekawiej przedstawia się oficjalny przewodnik zawierający ofertę turystyki biznesowej w Krakowie i Małopolsce firmowany przez Marka Sowę – Marszałka Województwa Małopolskiego oraz Jacka Majchrowskiego – Prezydenta Miasta Krakowa (jest poprzedzony ich wstępem). W przewodniku tym czytamy (s. 18):

Na szczególnie wymagających klientów czekają także miejsca z widokiem na Rynek Główny, na przykład (…) Hotel Pałac Bonerowski.

Kilkuletnia obserwacja stosowania przepisów kategoryzacyjnych w praktyce prowadzi mnie do wniosku, że przepisy te w taki sposób jak dzieje się to obecnie nie powinny funkcjonować. Bez wątpienia w tym zakresie potrzebna jest szeroka dyskusja w branży hotelarskiej.

Po pierwsze, nie ulega wątpliwości, że model kategoryzacji państwowej nie jest jedynym możliwym modelem, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecne tendencje w innych państwach Unii Europejskiej. Źle się dzieje, jeżeli stosowanie przepisów prawa uderza w autorytet państwa i prawa, a z taką sytuacją mamy do czynienia od wielu lat w przypadku funkcjonowania przepisów kategoryzacyjnych. Dla wielu przepisy te „nie istnieją”, dochodzi do ich oczywistego naruszania, a stosowane sankcje są po prostu rażąco niskie i nie wywołują pożądanego wpływu na zmianę praktyki. Brak tu więc pewnej konsekwencji władzy – z jednej strony wysokie wymagania i teoretycznie możliwe wysokie sankcje, a z drugiej strony słaba ich kontrola i rażąco niskie sankcje. W praktyce nie słychać też zbyt silnie głosów ze strony branży hotelarskiej odnośnie do tego problemu, co też trudno zrozumieć (branża też ma pewne instrumenty z których mogłaby skorzystać gdyby tylko chciała).

Po drugie, można też postawić pytanie czy obecnie przepisy na pewno są optymalnie z uwagi na ich wymagania dla takich obiektów. Nie ulega przecież wątpliwości, że wskazany obiekt świadczy usługi na bardzo wysokim poziomie, jest wręcz jednym z reprezentacyjnych obiektów miasta.

Piotr Cybula

NIK o niegospodarności w Ministerstwie Sportu i Turystyki

Minister Sportu i Turystyki wydała publiczne pieniądze na koncert Madonny niegospodarnie i niezgodnie z ich przeznaczeniem – takie jest ostateczne stanowisko NIK po oddaleniu ministerialnych zastrzeżeń  przez Kolegium Izby.

Kolegium Najwyższej Izby Kontroli podjęło uchwałę w sprawie wydatkowania pieniędzy publicznych pochodzących z rezerwy celowej (poz. 40) przeznaczonej na zadania związane z Euro 2012 oraz na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży w zakresie piłki siatkowej.  Zdaniem Kolegium z rezerwy tej można było finansować wyłącznie przedsięwzięcia związane z EURO 2012 lub z promocją siatkówki wśród dzieci i młodzieży. Większość środków ze wspomnianej rezerwy (poz. 40 – zaplanowano środki w wysokości 284,3 mln złotych), została wydana prawidłowo.  NIK w wystąpieniu pokontrolnym zakwestionowała jednak legalność i gospodarność niektórych wydatków, w tym przede wszystkim 5,8 mln złotych, które wydano na sponsorowanie koncertu Madonny.

Turniej piłkarski EURO 2012 zakończył się na przełomie czerwca i lipca 2012 roku. NIK uważa, że Minister Sportu i Turystyki miała prawo kierować do Ministra Finansów wnioski o uruchomienie kolejnych transz środków ze wspomnianej rezerwy celowej także po zakończeniu piłkarskiego turnieju, ale wciąż na zadania związane z EURO 2012 (np. regulując zaciągnięte wcześniej zobowiązania, wymagalne już po zakończeniu Mistrzostw albo opłacając inne przedsięwzięcia związane z EURO 2012, które należało wykonać po turnieju).

W żadnym z pism do Ministra Finansów skierowanych w sprawie uruchomienia środków z rezerwy celowej Minister Sportu i Turystyki nie wspomniała o finansowaniu koncertów muzycznych, w tym o sponsorowaniu koncertu Madonny oraz innych imprez niezwiązanych z turniejem piłkarskim EURO 2012. Minister Finansów, na podstawie pism z Ministerstwa Sportu i Turystyki, miał prawo uważać, że środki, o których uruchomienie Minister Sportu wnosi, wydatkowane będą zgodnie z celem rezerwy. Pod pozycją „zarządzanie Stadionem Narodowym” (czy też  „testowanie obiektu”) powinny się były bowiem kryć wyłącznie zobowiązania związane z zarządzaniem („testowaniem”) stadionem w związku z organizacją EURO 2012 lub z upowszechnianiem siatkówki wśród dzieci i młodzieży. Tak więc decyzje Ministra Finansów podjęte w wyniku pism kierowanych do niego przez Minister Sportu i Turystyki miały charakter zgody na uruchomienie środków, bez zmiany celu na jaki rezerwa została utworzona. Wydatkowanie bowiem wskazanych środków na inne cele, np. na testowanie, utrzymanie lub zarządzanie Stadionem Narodowym bez związku z EURO 2012 oraz bez związku z upowszechnianiem siatkówki wśród dzieci i młodzieży wymagało zmiany przeznaczenia rezerwy w sposób przewidziany w ustawie o finansach publicznych (m.in. konieczna byłaby  pozytywna opinia sejmowej komisji właściwej ds. budżetu ). W stosunku do wspomnianej rezerwy celowej takiej procedury nie uruchomiono.

5 czerwca 2012 r., za zgodą Minister Sportu i Turystyki, Narodowe Centrum Sportu (NCS) oddało prywatnemu podmiotowi zewnętrznemu do bezpłatnego używania pomieszczenia Stadionu Narodowego w celu organizacji koncertu Madonny. Z tym samym podmiotem NCS  zawarło 16 marca 2012 r. umowę zakupu praw marketingowych, na podstawie której Skarb Państwa stał się w istocie sponsorem koncertu Madonny.  W zamian za świadczenia ze strony prywatnego podmiotu Skarb Państwa zobowiązany został m.in. do uiszczenia opłaty sponsorskiej w wysokości 600.000 euro netto. Z rozliczenia umowy wynika, że Skarbu Państwa wydał ponad 5,8 mln złotych, zarabiając niewiele ponad 1,2 mln złotych.

Niegospodarność w tym wypadku, polegała na sponsorowaniu koncertu Madonny ze środków publicznych, pochodzących z rezerwy celowej przeznaczonej na zadania związane z Euro 2012 oraz na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży w zakresie piłki siatkowej. Skarb Państwa stracił na tym przedsięwzięciu ponad 4,6 mln złotych.

Zdaniem NIK było to niezgodne z art. 44 ust. 3 pkt 1 ustawy o finansach publicznych, stanowiącym, że wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.

Źródło: informacja NIK.

Obrazek

Łóżko czy „H”, czyli o jednym z „ciekawszych” oznaczeń obiektu noclegowego

otel

 

 

Zgodnie z ustawą o usługach turystycznych oznaczenia nazw rodzajowych obiektów hotelarskich podlegają ochronie prawnej i mogą być stosowane tylko w stosunku do obiektów, które posiadają odpowiednią kategoryzację.

W tym przypadku przedsiębiorca nie posiadana w stosunku do tego obiektu decyzji kategoryzacyjnej. Znak przed „otel” ma sugerować, że przedsiębiorca nie używa nazwy „Hotel”.

Pomysł używania nazw zbliżonych do nazw obiektów hotelarskich nie jest nowy. Dostrzegając go, wprowadzono zmianę w Kodeksie wykroczeń. Wykroczeniem jest używanie nie tylko nazw obiektów hotelarskich bez odpowiedniej decyzji kategoryzacyjnej, ale także nazw, które mogą wprowadzać w błąd co do rodzaju lub kategorii obiektu hotelarskiego.